Czyżby obóz Carmelo Anthony’ego zmiękł i chciał transferu zawodnika za wszelką cenę? Wcześniej pojawiały się informacje, iż do poniedziałku Melo znajdzie się w składzie Houston Rockets. Teraz jednak okazuje się, że nie tylko Teksas będzie kierunkiem, na jaki zawodnik jest gotów przystać.
Lada dzień New York Knicks otworzą obóz przygotowawczy do kolejnego sezonu. Jeśli do tego czasu Carmelo Anthony nie zostanie wytransferowany, zawodnik rozpocznie przygotowania ze swoją dotychczasową drużyną. W poprzednim sezonie rozegrał dla NYK 74 mecze i średnio notował na swoje konto 22,4 punktu, 5,9 zbiórki i 2,9 asysty trafiając 43,3 FG% oraz 35,9 3PT%. Melo za rok trafi na rynek wolnych agentów (jeśli nie wykorzysta opcji), natomiast za rozgrywki 2017/2018 zarobi przeszło 26 milionów dolarów.
Ian Begley z ESPN poinformował wczoraj, że Oklahoma City Thunder i Cleveland Cavaliers zostali dopisani do listy Anthony’ego. Zawodnik rzekomo jest gotowy zrezygnować ze swojej klauzuli, jeśli zarząd Knicks dogada transfer z którąś z tych ekip. Obie drużyny w rozmowach na temat Melo pojawiały się wcześniej, ale obóz gracza wyraźnie podkreślał, że Anthony zaakceptuje wyłącznie przenosiny do Jamesa Hardena i Chrisa Paula. Knicks nie potrafili jednak znaleźć z Rockets porozumienia.
33-letni Anthony wkracza w ostatni etap swojej przygody z profesjonalnym graniem. Do tej pory nie dostał szansy, by na poważnie włączyć się do walki o mistrzostwo NBA. Przenosiny do jednej z trzech wymienionych drużyn na pewno dałyby mu taką możliwość, ale generalni menadżerowie muszą pozostać ostrożni. Melo to nadal wartościowy zawodnik, lecz jak wiele można za niego poświęcić? W OKC stworzyłby wielką trójkę z Westbrookiem i Georgem. W Ohio w końcu dołączyłby do swojego dobrego przyjaciela – LeBrona Jamesa.
Czekamy zatem na rozwój wydarzeń…
fot. Keith Allison, Creative Commons
Zapowiedź sezonu NBA 2017/18: New Orleans Pelicans – eksperymentalne połączenie
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET