Chicago Bulls zdecydowali się zatrudnić swojego byłego trenera – Douga Collinsa na stanowisko starszego doradcy. Szkoleniowiec ma pomóc drużynie w kontekście jej dalszych ruchów. Współpracował będzie również z trenerem Fredem Hoibegiem, który nie powinien być zbyt pewny swojego miejsca na ławce Bulls.
Chicago Bulls poinformowali w oficjalnym komunikacie , że Doug Collins w swoich obowiązkach jako starszy doradca będzie odpowiadał wyłącznie przed prezesem drużyny – Johnem Paxsonem. Zespół latem tego roku postawił na przebudowę, ale w składzie nadal pozostała przeszkoda w postaci Dwyane’a Wade’a. Niewykluczone, że to pierwszy problem, z jakim Collins pomoże się zarządowi uporać. Bulls do tej pory nie przedstawili Wade’owi żadnej propozycji.
Collins pracuje w NBA od przeszło 40 lat, więc ma ogromne doświadczenie. Jako doradca ma pomagać zarówno zarządowi, jak i sztabowi trenerskiemu. Podobne funkcje pełni m.in. Jerry West w Los Angeles Clippers. Bulls dostrzegli, iż posiadanie w swoich szeregach doradcy z taką znajomością ligi potrafi być bardzo przydatne, dlatego zwrócili się o pomoc do Collinsa. – Mam ogromny szacunek do Jerry’ego [Reinsdorfa], Michaela [Jordana] i całej organizacji. Nie mogę się doczekać pierwszych działań – mówi Collins.
Oficjalny sklep Nike dodał kolejne produkty i przecenił je do 40%!
– Nie mogłem sobie wyobrazić lepszej sytuacji. Będę pracował z Garem, Johnem i Fredem jednocześnie będąc blisko mojej rodziny w jednym z najlepszych miast na świecie – kontynuuje Doug. Collins w 1973 został wybrany z pierwszym numerem draftu przez Philadelphię 76ers. Jego kariera trwała osiem lat i w tym czasie 4-krotnie brał udział w meczach gwiazd. Ta przygoda niestety skończyła się przedwcześnie z powodu problemów zdrowotnych. W 1986 Bulls zatrudnili Collinsa na stanowisko pierwszego szkoleniowca. Prowadził także Detroit Pistons, Washington Wizards i 76ers.
Czy mocna pozycja Douga w NBA, jego doświadczenie i chęć pomocy Bulls, mogą odbić się bezpośrednio na pierwszym trenerze drużyny – Fredzie Hoibergu? Szkoleniowiec Bulls ma bardzo mocne wsparcie generalnego menadżera – Garego Formana. Wszystko wskazuje na to, że przed Bykami kolejny słaby sezon, więc trudno będzie zweryfikować pracę Hoiberga. Collins bez wątpienia będzie doradzał drużynie również w kontekście skuteczności działań sztabu. Zatem Hoiberg powinien się postarać, by zrobić na nim odpowiednie wrażenie.
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET