Polska pokonała Islandię 91:61 i z bilansem 1-1 ciągle jest w grze o awans z grupy. Chwilę po meczu trener Mike Taylor był zasypywany pytaniami przez polskich dziennikarzy, więc dołączyliśmy się do rozmowy.
Marcin Rutkowski: Mimo że sama gra wyglądała na początku słabo i wolno, to świetnie wykonywaliśmy rzuty wolne.
Mike Taylor: Te rzuty wolne pokazują skoncentrowanie drużyny. Nie uważam, byśmy wolno zaczęli. Trzeba zrozumieć, że graliśmy w hali, która powinna być neutralna, ale to był praktycznie domowy mecz Islandii. Ich kibice żyli tym meczem i dawali dużo energii, którą zawodnicy chłonęli. Nasi rywale rozpoczęli dzięki temu bardzo mocno. Możesz mówić o tym przed meczem, zawodnicy mogą być przygotowani, ale jak zaczniesz wchodzić mecz, to musisz się do tego i tak przyzwyczaić. I my to zrobiliśmy. Jestem dumny jak sobie z tym poradziliśmy, to było świetne przygotowanie do jutrzejszego spotkania z Finlandią. Jeśli myślimy, że dziś było głośno i energicznie, to jutro wejdzie to na kolejny poziom. Jesteśmy przygotowani i mam nadzieję, że dobrze wejdziemy w mecz.
Zawodnicy będą oglądać na żywo spotkanie Finów i Słowenii?
To jest zadanie trenerów. Dla zawodników jest to opcjonalne. Mogą iść do hotelu, zrelaksować się i oglądać mecz. Mogą też iść do spa albo coś zjeść. Mają wolny czas. Ten mecz to dla nas, jako trenerów, czas na obserwacje i zbieranie informacji, dokończenie scautingu. Jest on praktycznie pełny, jednak musimy zobaczyć, czy są jakieś różnice, coś nowego i w razie czego wprowadzić odpowiednie zmiany. Chciałbym podkreślić, że cały sztab wykonuje fantastyczną pracę i mam nadzieję, że to zaprocentuje w spotkaniu z Finlandią.
z Hartwall Arena Helsinki, Marcin Rutkowski
Jeśli nie będziecie mogli oglądać niedzielnego meczu, to zapraszamy na PROBASKET na specjalną RELACJĘ LIVE – wynik i najważniejsze informacje o tym, co się dzieje na parkiecie! Spotkanie z Finlandią o godz. 19.00.
Obserwuj @MarcinRutkowski
Obserwuj @PROBASKET