Kolejny sezon, kolejny zespół dla Michaela Beasleya. New York Knicks porozumieli się z wolnym agentem w sprawie rocznego kontraktu. Niski skrzydłowy dołączy do składu Jeffa Hornacka i będzie pomagał drużynie jako pragmatyczna opcja z ławki rezerwowych.
New York Knicks oficjalnie potwierdzili zakontraktowanie Michaela Beasleya. Zawodnik ostatni sezon spędził z Milwaukee Bucks jako opcja z ławki rezerwowych. W systemie Jasona Kidda był ofensywnym uderzeniem. B-Easy lubi odnajdywać się w sytuacjach, w których sam może rozwiązać dane posiadanie. Jest dobrym graczem w pojedynkach jeden na jeden, ale ma duże problemy z przystosowaniem się do konkretnego systemu.
Dlatego ma takie problemy ze znalezieniem dla siebie stałego miejsca. Wychowanek Kansas State podczas sezonu z Bucks notował na swoje konto średnio 9,4 punktu, 3,4 zbiórki trafiając 53,2 FG% i 41,9 3PT%. Jego rola w Nowym Jorku w dużej mierze zależy od tego, co zespół ostatecznie postanowi w sprawie Carmelo Anthony’ego. Ewentualny transfer lidera rotacji, otworzy dla Beasleya więcej minut. Niewykluczone, że właśnie to było główną motywacją gracza, by związać się z Knicks.
Po podpisaniu Rona Bakera drużynie z Big Apple nie zostały żadne wyjątki do wykorzystania, zatem Michael musiał się zgodzić na roczny kontrakt za minimalną kwotę. Dzięki temu jednak uniknie przenosin do Chin, które stały się popularnym kierunkiem dla zawodników pozbawionych szans w NBA. B-Easy się utrzymał, więc zobaczymy, jak sobie poradzi w drużynie Jeffa Hornacka. Knicks będą szóstą drużyną w 9-letniej karierze skrzydłowego.
fot. Keith Allison, Creative Commons
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET