Jimmy Gavin został nowym rozgrywającym szczecińskiego klubu. Zatrudnienie Amerykanina to efekt pobytu trenera Mindaugasa Budzinauskasa w Las Vegas.
– Jestem bardzo podekscytowany tym, że dołączę do takiego zespołu jak King Szczecin. Organizacja wygląda na pierwszorzędną. Nie mogę doczekać się momentu, w którym poznam chłopaków z drużyny, trenerów i cały sztab pracowników. Zrobię wszystko, co do mnie należy, aby pomóc zespołowi w osiągnięciu bardzo dobrych wyników w tym sezonie. Będziemy mocno pracować na to, aby cała społeczność była dumna z zespołu, który stworzymy – komentuje nowy zawodnik King Szczecin.
Jimmy Gavin to amerykański rozgrywający, który mierzy 191 centymetrów wzrostu i ma 25 lat. Urodził się w Arlington Heights w Illinois. Swoją przygodę z amerykańską koszykówką zakończył w 2016 roku, w szeregach uczelnianej drużyny Winthrop Eagles. W sezonie 2015/2016 rozegrał 32 mecze w barwach Orłów i zdobywał średnio 19 punktów, 3 asysty i 3 zbiórki na spotkanie. Zawodnik reprezentował też Orlando Magic w trakcie Ligi Letniej NBA.
Minione rozgrywki spędził w barwach litewskiej BC Dżukiji, której trenerem jest doskonale znany w naszym kraju Andrej Urlep. Gavin pomógł swojemu zespołowi awansować do fazy play-off, kończąc rozgrywki na etapie ćwierćfinału. W barwach drużyny z Olity, Gavin zagrał w 38 spotkaniach – na parkiecie przebywał średnio 21 minut i w tym czasie notował około 9 punktów i 3 zbiórki na mecz.
– Poprzedni sezon był moim pierwszym, w którym grałem, jako profesjonalista. Mogę powiedzieć, że rozgrywki były udane, bo osiągnęliśmy cel, jakim była faza play-off. Jeśli chodzi o indywidualną ocenę, to wiele się nauczyłem i rozwinąłem mnóstwo aspektów. Przede wszystkim dostosowałem się do europejskiej koszykówki. Kilka z moich najlepszych występów w lidze, miało miejsce przeciwko najsilniejszym rywalom – opowiada Jimmy Gavin.
źródło: King Szczecin