Na rynku wolnych agentów nie zostało zbyt wiele pieniędzy. Nadal są jednak obwodowi, którzy szukają zatrudnienia, wśród nich Ian Clark. Wychowanek Belmonte po dobrej grze dla Golden State Warriors, w tym roku miał podpisać nowy wysoki kontrakt. Okazuje się, że nie wszystko poszło po myśli niektórych zawodników…
1. Deron Williams
To już nawet nie cień gracza, jakim niegdyś był Deron Williams. Poprzedni sezon kończył z Clevealand Cavaliers, ale szybko okazało się, że nie będzie szczególnie pomocny w rywalizacji o mistrzostwo. Trafił zatem na rynek wolnych agentów w bardzo złym momencie. Jego wartość jest teraz na naprawdę niskim poziomie. Ma dopiero 33 lata, więc ciągle chce pograć na wysokim poziomie. Grając dla Dallas Mavericks notował 13 punktów i 7 asyst. Jak na razie rynek nie wyraził nim swojego zainteresowania.
2. Ty Lawson
Pojawiały się już doniesienia wskazujące na to, że Ty Lawson sezon rozpocznie w Chinach. Zawodnik szybko je jednak zdementował twierdząc, że nadal szuka dla siebie miejsca w NBA. W poprzednim sezonie rozegrał 69 meczów dla Sacramento Kings. Notował na swoje konto średnio 10 punktów i 5 asyst. Nadal może funkcjonować jako dobre wsparcie z ławki rezerwowych. Mając 29 lat powinien być w najlepszym momencie swojej kariery. Jeżeli w końcu gdzieś zagra, to najpewniej za minimalną płacę.
3. Ian Clark
Jest jednym z tych graczy, którzy się przeliczyli trafiając na rynek wolnych agentów. Ian Clark zapewne wierzył, że kilku generalnych menadżerów przyjdzie do niego z interesującą ofertą. Okazało się jednak, że rynek miał inne priorytety i mamy końcówkę lipca, a Clark nadal nie znalazł dla siebie nowej drużyny. Jest niezłym strzelcem, dobrym defensorem i potrafi odciążyć kolegę grą na piłce. Prędzej czy później dołączy do którejś z ekip, ale na pewno nie za pieniądze, o jakich myślał. Dla Warriors zdobywał średnio 7 punktów na 37% skuteczności z dystansu.
4. Monta Ellis
Jego gwiazda powoli gaśnie. Indiana Pacers wykorzystała stretch-provision, by rozciągnąć gwarantowane 11 milionów dolarów w umowie zawodnika. Monta Ellis trafił zatem na rynek wolnych agentów po słabym sezonie, w którym notował średnio 8 punktów i 3 asysty spędzając na parkiecie około 27 minut. To najsłabsze liczby od debiutanckich rozgrywek gracza. Nad Ellisem wisi jeszcze pięciomeczowe zawieszenie za obecność w organizmie niedozwolonych środków.
5. Jason Terry
Weteran, który dobrze czuje się w roli mentora. 40-latek w poprzednim sezonie pomagał Milwaukee Bucks, ale jeszcze nie chce odwieszać butów na kołek. W rotacji Jasona Kidda grał średnio po 18 minut notując 4 punkty. Niewykluczone, że wzmocni którąś z drużyn, gdy pojawią się problemy z kontuzjami.
fot. Mark Runyon | http://basketballschedule.net/
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET