LeBron James jest tak zatracony w pogoni za perfekcją, że czasami zapomina o tym, jak ważna w jego życiu jest rodzina. Ostatnio przyznał, że pewnego dnia musiał przeprosić swoją żonę, choć ta niczego się od niego nie domagała.
Lider Cleveland Cavaliers przyznał niedawno, że od zawsze był sentymentalny i do wszystkiego podchodzi z bardzo dużym zaangażowaniem emocjonalnym. Dla kibiców, którzy obserwują jego karierę od samego początku nie jest to szokująca deklaracja. W trakcie przygody LeBrona Jamesa z koszykówką powstało wiele historycznych momentów, w których radość, złość, smutek lub ekscytacja wręcz wylewały się z twarzy 4-krotnego MVP. Mimo że zdobył już wszystko co mógł zdobyć, nadal pozostaje niezwykle głodny sukcesów.
Od samego początku James naciska, by być postrzeganym jako jeden z najlepszych w historii koszykówki. Przyznał, że może na tym cierpieć jego własna rodzina. – Jestem uzależniony od tego procesu – przyznał. – To zabawne. Pewnego dnia pomyślałem, że muszę przeprosić swoją żonę. Spytała – za co chcę ją przeprosić? Podróż, na której jestem; podróż do bycia najlepszym w historii tej gry spowodowała, że czasami zapominałem jak ważna dla tego procesu jest moja żona i moja cała rodzina – dodał LBJ.
W ten sposób zawodnik chciał uświadomić Savannah James, że są chwile, w których zapomina jej odpowiednio docenić, ponieważ jego czas i energię pochłania coś, za czym goni od wielu wielu lat. James zdradził także, iż czytał ostatnio „Alchemika” Paulo Coelho i co więcej – niektóre prawdy z książki był w stanie przełożyć na swoje życie. Ten konkretny autor choć cieszy się ogólnoświatową popularnością, w opinii fanatyków książek używa frazesów i układa górnolotne cytaty, które w gruncie rzeczy niewiele wnoszą.
Nie jesteśmy jednak od tego, by krytykować LBJ-a za dobór literatury. Ostatnio w sieci pojawiło się zdjęcie zawodnika wędrującego w stronę szatni z książką na temat Ojca Chrzestnego. James wielokrotnie powtarzał, że jest wielkim fanem serii i często wraca do filmu. Zwłaszcza przed fazą rozgrywek posezonowych, gdy potrzebuje wzmocnić swoją motywację. Lider Cavs ponownie jest kandydatem do nagrody MVP. W bieżących rozgrywkach notuje średnio 26 punktów, 8,8 asysty, 8,2 zbiórki i 1,3 przechwytu trafiając 53,8 FG% oraz 39,8 3PT%.
Zdążył także pogratulować Dirkowi Nowitzkiemu…
.@kingjames comes through with a huge congrats to Dirk Nowitzki on joining the 30,000-point club. pic.twitter.com/CaOsYAnXFI
— UNINTERRUPTED (@uninterrupted) 8 marca 2017
fot. Keith Allison, Creative Commons
NBA: Cuban uważa, że Westbrook nie jest MVP. To kto jest? SONDA!
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET