W zdecydowanie najciekawszej rywalizacji dnia Rockets odnieśli szóstą wygraną z rzędu mim 49-punktowego występu Russella Westbroka. Pacers prowadzeni przez liderów obronili własny parkiet przed ekipą z Brooklynu. Jazz z kolei nie mieli odpowiedzi na Raptors i Kyle’a Lowry’ego, który zanotował 33 oczka. Świadkami dramatycznej czwartej kwarty byli fani Pistons i Hornets. Ostatecznie Tłoki pokonały rywala u siebie 115:114. Hawks w pierwszym meczu po wytransferowaniu Kyle’a Korvera pokonali na wyjeździe Pels. Własnego parkietu nie obronili Nuggets oraz Mavericks. Do gry w międzyczasie wrócił Damian Lillard. Blazers ograli u siebie Lakers 118:109.
CHARLOTTE HORNETS – DETROIT PISTONS 114:115
Ekipa z Północnej Karoliny była o włos od wygranej. Punkt za kreatywność dla Marco Belinelliego, który był bardzo blisko zapewnienia Charlotte Hornets wyjazdowego zwycięstwa. Włoch odbił piłkę od pleców przeciwnika, trafił swoją próbę, ale sędziowie spotkania zdecydowali, że piłka opuściła ręce Włocha za późno. W ten sposób gospodarze obronili się przed agresywnie nacierającymi w czwartej kwarcie Szerszeniami. Detroit Pistons w ostatnim czasie mają problem z wygrywaniem, więc to zwycięstwo będzie smakować dobrze.
Gdy Belinelli trzymał piłkę w rękach, do końca meczu pozostało 0,5 sekundy. Nie widział lepszego rozwiązania niż podanie od pleców rywala. Piłka po drodze odbiła się jeszcze od tablicy, ale sędziowie niemal natychmiast zdecydowali, że Włoch wypuścił piłkę po syrenie. Powtórka potwierdziła ich przypuszczenia. – To był dobry pomysł Marco, ale przy 0,5 sekundy nie masz czasu, by po wprowadzeniu piłki do gry dotykała jej więcej niż jedna osoba – mówił trener Steve Clifford.
Zazwyczaj w takich sytuacjach gracz wybijający piłkę narzuca ją pod kosz lub podaje bezpośrednio do strzelca wychodzącego na czystą pozycję. Tutaj czas zaczął płynąć po dotknięciu pomarańczowej pleców rywala. Włoch nie zdążył jej z powrotem chwycić i wyprowadzić rzutu. Hornets trafili w czwartej kwarcie aż 44 punkty zamykając niemal całą stratę. Mecz był bardzo interesującym koszykarskim widowiskiem. Dla podopiecznych Stana Van Gundy’ego to dopiero drugie zwycięstwo w ostatnich dziesięciu pojedynkach.
Problemy z faulami Andre Drummonda zmusiły gospodarzy do gry Bobanem Marjanoviciem. Wysoki rozegrał najlepsze spotkanie w trykocie ekipy z Mo-Town notując 15 punktów (3/4 FG, 9/11 FT), 19 zbiórek i blok. Szkoleniowiec gospodarzy nie krył swojego zadowolenia z postawy Serba. Z ławki świetnie zaprezentował się także Tobias Harris zapewniając 25 punktów (10/16 FG, 3/8 3PT), 2 zbiórki, asystę i przechwyt. Najlepszym zawodnikiem pierwszej piątki był Reggie Jackson – 22 oczka, 11 asyst.
Po stronie gości z Charlotte świetny kolejny mecz rozegrał rozgrywający – Kemba Walker. Zakończył zawody z dorobkiem 32 punktów (12/24 FG, 4/9 3PT, 4/5 FT), 7 zbiórek i 5 asyst. Z dobrej strony zaprezentował się również Marvin Williams zapewniając 19 oczek (6/11 FG, 2/3 3PT), 7 zbiórek, 2 asysty i blok. Na kolejne spotkanie gracze Steve’a Clifforda jadą do San Antonio. Natomiast Pistons rozpoczną pięciomeczową trasę wyjazdową starciem z Portland Trail Blazers.
[ot-video][/ot-video]
OKLAHOMA CITY THUNDER – HOUSTON ROCKETS 116:118
Wszystko wskazywało na to, że Houston Rockets po problemach z początku spotkania, w trzeciej kwarcie wypracowali przewage, której będą się trzymać do samego końca. Jednak im bliżej końca, tym bardziej przewaga gospodarzy topniała, co doprowadziło do bardzo interesującej końcówki. Russell Westbrook dwoił się i troił, by zatrzymać zespół swojego byłego kolegi z drużyny. Ostatecznie zabrakło mu skuteczności w samej końcówce spotkania. Nie pierwszy raz.
Rockets stracili 18-punktową przewagę. Na 0,7 sekundy przed końcem rywalizacji, Nene Hilario trafił dwa rzuty wolne, które przesądziły o szóstej wygranej z rzędu drużyny Mike’a D’Antoniego. – W play-offach na pewno zagramy mecze, które będziemy musieli zamknąć i nie zawsze wszystko sprowadzi się do trafiania rzutów. Czasami potrzebna jest obrona – powiedział James Harden. To dość nietypowe podejście znanego ze swojego luźnego stosunku do defensywy Hardena.
James w końcówce dostrzegł Nene pod koszem i Brazylijczyk po otrzymaniu podania został sfaulowany przez Jeramiego Granta. – Bez względu na to czy zostało 3 sekundy do końca meczu, czy 10 minut do końca pierwszej połowy – zawsze wykonam to podanie. Moi koledzy doskonale zdają sobie z tego sprawę. [Nene] był na to gotowy – dodał Harden, poniekąd wbijając szpilę w Westbrooka, który w ostatnich minutach meczu miał problem ze skutecznością i zmarnował trzy bardzo cenne posiadania swojej drużyny. Thunder próbowali zakończyć mecz alley-oopem do Enesa Kantera, ale zawodnik nie był w stanie go wykończyć.
Run 20:7 w czwartej odsłonie przywrócił Thunder do gry. Zabrakło im jednak jakości w ostatnich minutach starcia. Westbrook ostatecznie zakończył z linijką 49 punktów (16/34 FG, 8/15 3PT, 9/11 FT), 8 zbiórek, 5 asyst, 2 przechwytów. Kolejnych 17 oczek (6/16 FG, 4/9 3PT), 7 zbiórek, 2 asysty i przechwyt dołożył Victor Oladipo. Z ławki solidne double-double zanotował Enes Kanter kończąc mecz z 15 punktami (5/8 FG, 5/6 FT), 13 zbiórkami, asystą i blokiem.
Do gry dla Rockets po dwóch meczach absencji wrócił Patrick Beverley. Zanotował 11 punktów, 8 zbiórek, 3 asysty, 2 przechwyty. Harden zapewnił od siebie 26 punktów (6/16 FG, 2/7 3PT, 12/14 FT), 8 zbiórek, 12 asyst, przechwyt, blok i aż 6 strat. Z ławki dobre spotkanie rozegrał Eric Gordon zapewniając od siebie 22 oczka (8/20 FG, 5/10 3PT), 5 zbiórek oraz 3 asysty. Rakiety w kolejnym meczu zmierzą się z Orlando Magic, z kolei Westbrook i spółka zagrają u siebie z Denver Nuggets.
[ot-video][/ot-video]
BROOKLYN NETS – INDIANA PACERS 109:121
[ot-video][/ot-video]
UTAH JAZZ – TORONTO RAPTORS 93:101
[ot-video][/ot-video]
ATLANTA HAWKS – NEW ORLEANS PELICANS 99:94
[ot-video][/ot-video]
PHOENIX SUNS – DALLAS MAVERICKS 102:95
[ot-video][/ot-video]
SAN ANTONIO SPURS – DENVER NUGGETS 127:99
[ot-video][/ot-video]
LOS ANGELES LAKERS – PORTLAND TRAIL BLAZERS 109:118
[ot-video][/ot-video]
fot. Keith Allison, Creative Commons
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET