Poznaj bliżej konkurencję Nike i Spaldinga

Przez

5 stycznia 2017

1363

Kiedy w roku 1998 Michael Jordan zdobył kolejny już tytuł MVP marka KIPSTA zaczęła dopiero istnieć. Wtedy znana tylko we Francji, stawiała pierwsze kroki w tworzeniu sprzętu i odzieży do gier zespołowych.

Dziś wszystko co niezbędne do gry w kosza, możemy kupić na większości kontynentów i ubiera zawodników w 1637 klubach. Siedzibę marki zobaczymy w Tourcoing nieodpodal Lille, gdzie na 45 000m2 znajduje się 20 boisk do różnych sportów.

Dlaczego tak tanio? Bo chodzi o ilość i chodzi o jakość.

Założeniem marki KIPSTA jest dostępność produktu. Nie każdy może pozwolić sobie na buty za kilkaset złotych, szczególnie jeśli dopiero zaczyna biegać po boisku. Najtańsze chociażby buty, mają być wytrzymałe i komfortowe, dawać radość z gry, ale też sprawiać by była ona bezpieczna.

Wybór jest zdecydowanie większy i w ofercie znajdziemy, też mocno zaawansowane i dopracowane na profesjonalną skalę produkty. Dla mężczyzn, kobiet, dzieci. Odzież, akcesoria, buty, piłki.

Na szczególną uwagę zasługuje piłka do koszykówki marki KIPSTA. Bardzo dobra jakość i konkurencyjna cena, bo praktycznie o połowę taniej niż piłka Spaldinga, sprawia, że coraz więcej osób z nich korzysta i uważa, że nie ma między nimi różnicy lub są one znikome.

Innowacje. KIPSTA to też innowacje.

Zaawansowane systemy amortyzacji, trzymania stopy, nieprzebijalne piłki, kosz rozkładany w 3 minuty. Szczególnie warto zwrócić uwagę na całe konstrukcje koszy (bardzo łatwy montaż), które często można spotkać na podwórkach, w ogródkach i obok garaży.

[ot-video][/ot-video]

Partenariat – dlaczego KIPSTA nie ma zawodników sponsorowanych?

KIPSTA nie chce i nie będzie płacić za to, żeby profesjonalny zawodnik grał za pieniądze w ich ciuchach, czy butach. Woli te pieniądze wydać na tworzenie nowych produktów, a przede wszystkim obniżyć ich cenę.

Mimo to profesjonalni zawodnicy grają, używają, a co najważniejsze współprojektują kolekcję razem z marką. Głównie są to gracze francuskiej ligi PRO B (BCM Gravelines-Dunkerque), ale i zawodniczki grające w Eurolidze i Eurobaskecie (ESBVA Lille Métropole, gdzie jeszcze w poprzednim sezonie grała Ann Wauters).