Strona główna NBA Wyniki NBA: Dogrywka w Minnesocie, 22 asysty Westbrooka

Wyniki NBA: Dogrywka w Minnesocie, 22 asysty Westbrooka

Przez

18 grudnia 2016

To już trzynaste w tym sezonie triple-double Russella Westbrooka. Rozgrywający zagrał fenomenalny mecz przeciwko Suns i Thunder pokonali rywala różnicą 13 punktów. Pacers na wyjeździe odebrali Pistons przewagę parkietu dzięki dobrej grze pierwszej piątki. Z kolei Hawks po porażce z Hornets znów spadli poniżej 50% zwycięstw. 16 oczek LeBrona Jamesa w czwartej kwarcie meczu pozwoliło Cavaliers bezpiecznie dokończyć spotkanie z przepełnionymi energią Lakers, dla których 32 oczka zdobył Nick Young. Jedno z najciekawszych widowisk miało miejsce w Minnesocie, gdzie Rockets i Wolves musieli rozstrzygnąć starcie w dogrywce. O tym meczu więcej w opisie. Knicks pozwolili Nuggets na 127 punktów i przegrali na wyjeździe w kolejnym meczu bez Derricka Rose’a. 25 oczek Kennetha Farieda. Na koniec dnia Warriors rozbili na własnym parkiecie Blazers rzucając obronie z Portland aż 135 punktów. Różnica 45 punktów oznaca najwyższe zwycięstwo w tym sezonie.

PHOENIX SUNS – OKLAHOMA CITY THUNDER 101:114

STATYSTYKI

Swoje pięćdziesiąte triple-double w karierze Russell Westbrook zanotował w znakomitym stylu. Pisaliśmy niedawno, że zawodnik Oklahomy City Thunder narzeka na to, jak wiele słyszy ostatnio o swojej grze i o swoich rekordach. – Jeśli będą to będą, jeśli nie to nie – oto podejścia samego zainteresowanego. Poprzedniej nocy był zdeterminowany, by obronić parkiet przed młodymi Phoenix Suns i w efekcie rozegrał kolejny mecz, w którym był tym „dobrym Russellem”.

Thunder przegrali dwa poprzednie spotkania, dlatego drużynie szczególnie zależało na zwycięstwie przed własną publicznością. Westbrook zakończył to spotkanie z linijką – 26 punktów (9/17 FG), 22 asysty, 11 zbiórek, 2 przechwyty i blok. – Moi koledzy wykonali świetną pracę znajdując dla siebie miejsce, łapiąc piłkę i wykańczając akcję – mówił tuż po spotkaniu. – Moja praca polega w głównej mierze na tym, aby ich znajdować. Mam przecież bardzo często piłkę w rękach – dodał, choć nie musiał.

Po trzech meczach bez triple-double, czyżby Russ rozpoczął kolejną serię? W trzeciej kwarcie Russ zanotował aż 17 punktów, pomagając swojej drużynie powiększyć przewagę do 20 punktów. W tym starciu zawodnik był zdecydowanie bardziej zachowawczy, dokładnie wybierając najlepsze opcje dla siebie i zespołu. Z 19 punktami (8/13 FG), 7 zbiórkami, 2 asystami i 2 przechwytami spotkanie zakończył Steven Adams, który w końcu znalazł dla siebie miejsce. Po opuszczeniu drużyny przez Kevina Duranta, zawodnik nie miał graczy, którzy wyciągali defensorów ze środka, co utrudniło mu pracę.

Goście z Phoenix długo walczyli, ale ostatecznie przez większość meczu przegrywali dwucyfrową różnicą. Obrona Earla Watsona nie miała żadnej odpowiedzi na to, co robił na parkiecie Westbrook. Do gry dla Słońc wrócił T.J. Warren, ale to Devin Booker był tej nocy strzelbą nr 1 gości. W trzeciej kwarcie wygrał rywalizację z Russellem 20:17 trafiając 8 z 13 rzutów. W całym meczu zanotował na swoje konto 31 punktów (11/22 FG, 3/5 3PT), 3 zbiórki, 5 asyst, przechwyt.

Thunder rozegrali trzeci mecz z rzędu bez kontuzjowanego Victora Oladpipo. Zawodnik leczy nadgarstek, który ucierpiał przy okazji upadku zawodnika na parkiet w ostatnim meczu OKC z Boston Celtics. W kolejnym starciu Thunder będą gościć na własnym parkiecie Atlantę Hawks, natomiast Suns jadą do Minnesoty.

[ot-video][/ot-video]

HOUSTON ROCKETS – MINNESOTA TIMBERWOLVES 111:109 OT

STATYSTYKI

Zdecydowanie najbardziej intensywne i emocjonujące widowisko poprzedniej nocy z najlepszą ligą świata. Minnesota Timberwolves w gruncie rzeczy przegrywa, ponieważ brakuje im wykończenia; brakuje im kogoś, kto byłby w stanie skutecznie poprowadzić drużynę w zaciętej końcówce meczu. Poprzedniej nocy doprowadzili Houston Rockets do dogrywki i zmusili znakomicie spisującą się ekipę z Teksasu do sporego wysiłku na drodze po dziesiątą wygraną z rzędu.

To był drugi mecz w back-to-back dla Rakiet. Musieli zmierzyć się z młodymi i nieprzewidywalnymi Wilkami. Podopieczni Toma Thibodeau mogą być nie do okiełznania, gdy wejdą w spotkanie z dobrą energią, ale koniec końców niemal zawsze brakuje im doświadczenia. Goście z Houston w dogrywce mieli Jamesa Hardena, który zdobył w trakcie tych 5 minut 10 ze swoich 28 punktów. Po kolejnych trafieniach z linii rzutów wolnych Hardena, Rockets wyszli na prowadzenie 107:101, którego już nie oddali, mimo że gospodarze ostatecznie zmniejszyli stratę do 2 oczek.

Na dwie minuty przed końcem czwartej kwarty, Rockets przegrywali 12 punktami! Zrobili jednak run 14:2 i odebrali Wolves kluczową dla losów tego meczu przewagę. – Czasami tak łatwo i tak dobrze zdobywamy punkty – mówił po meczu Harden. W ostatnie 2,5 minuty spotkania, Rockets trafili pięć rzutów z dystansu. Niemniej w całym meczu byli tylko 17/51 za trzy. Wolves natomiast popełnili w 53 minuty aż 22 straty i w końcówce zabrakło im skutecznej defensywy. Zaprzepaścili szansę na pierwszą w tym sezonie serię dwóch wygranych z rzędu.

Harden ostatecznie skończył spotkanie z dorobkiem 28 punktów (8/20 FG, 3/11 3PT), 9 zbiórek, 13 asyst, przechwytem i 2 blokami. Kolejnych 28 punktów (9/19 FG, 7/16 3PT) dołożył Ryan Anderson natomiast z ławki 20 oczek (7/15 FG, 4/10 3PT), 6 zbiórek, 4 asysty i 2 przechwyty zapisał na swoje konto Eric Gordon. Do remisu 95:95 doprowadziła jednak trójka Trevora Arizy. Szansę na zakończenie meczu przed dogrywką miał Andrew Wiggins, ale nie trafił próby w ostatnim posiadaniu czwartej kwarty.

Karl-Anthony Towns zakończył spotkanie z dorobkiem 41 punktów (15/28 FG, 10/12 FT), 15 zbiórek, 5 asyst i blokiem. Kolejne 24 oczka (9/18 FG, 3/7 3PT), 2 zbiórki, 6 asyst i przechwyt zanotował Zach LaVine. Popełnił jednak aż 8 strat. – Jestem na siebie bardzo zły – mówił po meczu. Tylko 13 punktów z 17 rzutów Wigginsa. Wolves czekają w domu na Phoenix Suns, natomiast Rockets mają dwa dni przerwy przed ważnym spotkaniem z San Antonio Spurs na własnym parkiecie.

[ot-video][/ot-video]