Po wyrównanym i emocjonującym spotkaniu Trefl Sopot wygrał nieoczekiwanie we własnej hali z PGE Turowem Zgorzelec 75:73.
Trefl Sopot – PGE Turów Zgorzelec 75:73
PGE Turów przyjechał do Sopotu w roli zdecydowanego faworyta i jak na faworyta przystało szybko objął prowadzenie w meczu. Za trzy trafił Bartosz Bochno, punkty dorzucili Kirk Archibeque oraz Mateusz Kostrzewski i zgorzelczanie mogli cieszyć się z czterech punktów przewagi. Gospodarze nie zamierzali jednak odpuszczać i po udanych akcjach Pedji Stamenkovicia i Nikoli Markovicia to oni wyszli na prowadzenie. W dalszej części to ponownie przyjezdni przejęli inicjatywę i prowadzili po pierwszej kwarcie. W drugiej odsłonie meczu goście zaczęli powiększać swoją przewagę. Z dystansu trafiali Michał Michalak i Kacper Borowski. Ostatecznie po dwudziestu minutach PGE Turów prowadził 41:34.
Trzecią kwartę gospodarze rozpoczęli od serii 7:0 i doprowadzili do remisu. Szybko jednak skutecznie odpowiedzieli Michalak i Archibeque i ponownie zgorzelczanie prowadzili. Dwie trójki trafił Jakub Karolak, punkty dorzucił Filip Dylewicz i sopocianie ponownie mięli przewagę. Na początku ostatniej odsłony spotkania Trefl powiększył prowadzenie do 8 punktów. W samej końcówce wynik oscylował w okolicach remisu, a zwycięsko wyszli ostatecznie zawodnicy z Sopotu i po decydujących punktach Piotra Śmigielskiego wygrali 75:73
Najlepszym zawodnikiem meczu okazał się Jakub Karolak, który zdobył 16 punktów. Wśród gości najlepiej spisał się Michał Michalak, zdobywca 17 punktów.
Follow @ThePaulyM
Follow @probasketpl