NBA: Kings szukają wymian. Chcą się pozbyć również Westbrooka!

Ciągnie się kolejny bardzo słaby sezon Sacramento Kings. Bo choć za nami tak naprawdę dopiero dwa miesiące rozgrywek, to już widać, że kalifornijskiej ekipie bardzo ciężko będzie włączyć się choćby do walki o fazę play-off. Nic więc dziwnego, że coraz głośniej z Sac-Town słychać o tarciach między zawodnikami i sztabem szkoleniowym, co niedługo może doprowadzić do ruchów transferowych Kings i otwarcia zupełnie nowego rozdziału dla klubu.

Zaledwie jedno zwycięstwo w ostatnich ośmiu meczach mają na koncie koszykarze Sacramento Kings. Ich problemy trwają jednak tak naprawdę od samego początku sezonu. Królowie przegrali 15 z ostatnich 18 spotkań, a w tej chwili z bilansem 6-20 zajmują dopiero 13. miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej. Jak donosi Marc Spears, w ostatnim czasie pojawiły się tarcia na linii zawodnicy-trener.

Max Christie ma twardy orzech do zgryzienia. Gdy w połowie ubiegłego sezonu przejął stanowisko po zwolnionym Mike’u Brownie, to wydawało się, że może być dla Kings odpowiednim trenerem. Po objęciu funkcji pierwszego trenera osiągnął bilans 27-24. I być może nadal jest dobrym szkoleniowcem, ale ma utrudnione zadanie ze względu na mocno wadliwą konstrukcję składu Kings.

Kilka tygodni temu władze klubu wyraziły zresztą poparcie dla trenera, dlatego wydaje się, że zmiana na stanowisku szkoleniowca nie jest rozważana. Z drugiej strony, kontrakt Christiego jest ważny tylko do końca przyszłego sezonu, a jego płaca – około 2 mln dol. rocznie – jest jedną z najniższych w lidze, dlatego jego ewentualne zwolnienie nie będzie dla Kings problemem.

Dużo bardziej prawdopodobne jest jednak to, że Kings wykonają inne ruchy i rozpoczną przebudowę zespołu od wytransferowania kilku zawodników. Pierwsi do wymiany są m.in. Zach LaVine, DeMar DeRozan czy Russell Westbrook, choć i Domantas Sabonis – najlepszy gracz zespołu – od dłuższego czasu może obserwować, jak jego nazwisko przewija się w kolejnych plotkach transferowych.

Wygląda na to, że na ten moment tylko dwóch zawodników Kings – Keegan Murray, z którym ekipa z Sacramento przedłużyła niedawno kontrakt, oraz debiutant Nique Clifford – mogą spać spokojnie, bo obaj są traktowani jako fundamenty na przyszłość zespołu. Ale poza nimi? Nikt inny nie jest „nietykalny”, a to oznacza, że kalifornijski klub już niedługo może wyglądać zupełnie inaczej.