Możemy się spodziewać, że w kolejnych tygodniach i miesiącach wiele będzie dyskusji o przyszłości Giannisa Antetokounmpo. Zawodnika czeka przerwa spowodowana urazem, ale w międzyczasie może rozstrzygać się sprawa jego przynależności klubowej. Po gwiazdę ekipy z Wisconsin mają się zgłosić San Antonio Spurs, gotowi zrobić kolejny krok w kierunku walki o tytuł.
Giannis Antetokounmpo, ponownie znalazł się w centrum transferowych spekulacji. Według kilku doniesień Grek ma rzekomo domagać się transferu, co tylko pogłębia niepewność wokół przyszłości klubu. Już wcześniej Antetokounmpo wywołał spore poruszenie, deklarując gotowość do wysłuchania potencjalnych propozycji. Choć nie przyniosło to żadnych konkretów, w gronie faworytów do jego pozyskania pojawili się San Antonio Spurs, Golden State Warriors oraz New York Knicks.
Warto dodać, że zainteresowanie Spurs sprowadzeniem Antetokounmpo nie jest niczym nowym. Klub już latem rozważał zestawienie Giannisa z Victorem Wembanyamą. Oto proponowany transfer, który miałby pomóc drużynie zrealizować ten cel. W zamian za Giannisa Antetokounmpo, Milwaukee Bucks mieliby otrzymać Stephona Castle’a, Devina Vassella, Keldona Johnsona, oraz kilka wyborów w pierwszej i drugiej rundzie draftu .
Oddanie Giannisa oznaczałoby dla Bucks właściwie rozpoczęcie przebudowy. Zestaw trzech utalentowanych młodych graczy oraz solidna pula przyszłych wyborów w drafcie mógłby być dla Milwaukee satysfakcjonujący. Wybory mogą okazać się niezwykle cenne w perspektywie kilku lat, a sami zawodnicy mogliby pomóc w budowie nowego trzonu drużyny. Castle, Vassell i Johnson daliby Bucks fundament, wokół którego można zacząć składać kolejną ekipę.
Ze strony Spurs to ruch nastawiony na połączenie Wembanyamy z Antetokounmpo. Dwóch najlepszych defensorów ligi w jednym składzie uczyniłoby San Antonio natychmiastowym kandydatem do tytułu. Antetokounmpo wygląda na absolutnie elitarną wersję siebie w tym sezonie. Trzyma Bucks na powierzchni, notując 28,9 punktu, 10,1 zbiórki i 6,1 asysty przy fenomenalnej skuteczności 63,9 procent z gry i 43,5 procent za trzy.
Problem polega na tym, że właśnie doznał urazu łydki i będzie pauzował od dwóch do czterech tygodni. Giannis wielokrotnie podkreślał, że chce grać w zespole zdolnym do walki o mistrzostwo. Patrząc na sytuację w Milwaukee, dziewięciokrotny All-Star może zacząć rozważać inne opcje przed trade deadline. W takim scenariuszu San Antonio mogłoby znaleźć się wysoko na jego liście.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET
Wspieraj PROBASKET
