Grant Hill kojarzony jest przede wszystkim z sukcesami na poziomie ligi akademickiej z Duke Blue Devils, a także początkiem swojej profesjonalnej kariery, kiedy to reprezentował barwy Detroit Pistons. Kilka pamiętnych lat spędził jednak również w Orlando Magic, a dziś dzieli się swoją opinią na temat przyszłości klubu z Florydy na łamach SportsBoom.



Postaci Granta Hilla nie trzeba prawdopodobnie nikomu przedstawiać. Choć nigdy nie sięgnął po mistrzowski pierścień, a w wyciśnięciu pełni potencjału z jego kariery przeszkodziły mu problemy zdrowotne, to i tak zalicza się do elitarnego grona czołowych zawodników w historii NBA. W artykule SportsBoom, o który oparty jest dzisiejszy tekst, 52-latek opowiada o jednym z najciekawiej zapowiadających się ekip Konferencji Wschodniej.  

Magic odcisnęli ogromne piętno na karierze Granta. Choć w pierwszych latach gry w Orlando na jego drodze stawały kontuzje, to w trakcie sezonu 2004/05 po raz ostatni w swojej karierze został wybrany do Meczu Gwiazd, wciąż jeszcze jako zawodnik Magic. Dwa lata później z kolei, w rozgrywkach 2006/07, pomógł drużynie awansować do play-offów po czteroletniej przerwie.

Obecna wersja Orlando Magic to jeden z najbardziej obiecujących zespołów w NBA, napędzany i prowadzony przez All-Stara Paolo Banchero, który niedawno podpisał pięcioletnie przedłużenie kontraktu opiewające o 239 milionów dolarów. Ekipa z Florydy awansowała do fazy play-off dwa razy z rzędu, ale ani razu nie zdołała przejść pierwszej rundy. Nadchodzące rozgrywki mogą jednak przynieść przełom. Konferencja Wschodnia jest przecież wyjątkowo otwarta.

– Przez ostatnie kilka lat są w tej samej sytuacji. To drużyna playoffowa, ale tylko na pierwszą rundę. Myślę jednak, że sprowadzenie Desmonda Bane’a i to, co zrobili tego lata… Rok temu zmagali się z plagą kontuzji przez cały sezon, ale mają niesamowitego, młodego zawodnika w osobie Paolo Banchero, a także Franza Wagnera – powiedział Hill w wywiadzie dla SportsBoom.com.

Desmond Bane kluczem zza łuku

Magic mają jeden z najlepszych młodych duetów w lidze: Paolo Banchero i Franza Wagnera. Choć to Banchero uważany jest za lidera zespołu, to właśnie Wagner przejął ciężar gry, gdy ten pierwszy był kontuzjowany. Banchero opuścił 36 meczów, a Wagner przez cały sezon notował średnio 24,2 punktu na mecz, co było rekordem jego kariery.

Problemem Orlando pozostaje jednak skuteczność za trzy punkty. W poprzednich rozgrywkach byli najgorsi w całej lidze zarówno pod względem liczby trafionych trójek, jak i procentowej skuteczności zza łuku. Władze klubu liczą, że pozyskanie Desmonda Bane’a, który w swojej dotychczasowej karierze trafiał 41% rzutów za trzy, zmieni ten stan rzeczy.

– Jamahl Mosley to fantastyczny trener, więc oni przypominają trochę Detroit, czyli drużynę, która może przeskoczyć parę ekip w tabeli i znaleźć się w czołowej czwórce Wschodu w przyszłym sezonie – mówi Hill.

– Zawsze potrafili bronić i to była ich wizytówka. Ale rzuty za trzy były dla nich wyzwaniem w ostatnich latach. Sprowadzili jednego z najlepszych strzelców dystansowych w lidze [Bane’a], a ta drużyna zrobiła postęp. Oczekiwania wobec Magic w tym sezonie są znacznie wyższe.

Kontuzje gwiazd otwierają Magic drzwi

Kontuzje ścięgna Achillesa u takich gwiazd jak Jayson Tatum i Tyrese Haliburton mogą wykluczyć zarówno Boston Celtics, jak i Indiana Pacers z grona elity Wschodu. To może otworzyć drogę dla Magic, którzy będą chcieli konkurować m.in. z Cleveland Cavaliers i New York Knicks. W sezonie 2023/24 Magic doprowadzili do siedmiu meczów w serii z Cavs.

– Myślę, że tak – odpowiada Hill na pytanie, czy Magic mogą walczyć jak równy z równym z Cavs i Knicks. – Mają odpowiednie elementy. Trzeba poczekać, aż wszystko się złoży w całość, ale mają zawodnika, który potrafi zdobywać punkty w play-offach – a takiego właśnie potrzebujesz. Banchero to ma. Teraz mają lepszy spacing, lepsze rzucanie. Jeśli potrafisz trafiać za trzy, Banchero może pokazać swoje umiejętności w rozgrywaniu, ale też trudniej go bronić, jeśli nie możesz zostawiać jego kolegów z zespołu bez krycia.

Warto dodać, że w minionym sezonie Magic mogli pochwalić się najlepszą defensywą. Połączenie świetnej obrony z poprawionym rzutem zza łuku to, zdaniem Hilla, przepis na sukces. – Myślę też, że nie poświęcili swojej obrony, dokonując tych zmian – podkreśla.

– Obrona była ich znakiem rozpoznawczym, mają też elitarnych zawodników, którzy potrafią przejąć mecz. Do tego dochodzi skuteczność za trzy, więc to, moim zdaniem, przepis na sukces w tym sezonie – podsumował.


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna



  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    3 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments