Udaną inaugurację Polskiej Ligi Koszykówki mają za sobą gracze PGE Turowa Zgorzelec. Ekipa Mathiasa Fischera bez większych problemów ograła w Tarnobrzegu Siarkę 87:51.
W pierwszej połowie gospodarze dotrzymywali jeszcze kroku zgorzelczanom, to druga część spotkania przebiegła zdecydowanie pod dyktando gości. Podopieczni Zbigniewa Pyszniaka zupełnie nie potrafili poradzić sobie z defensywą PGE Turowa, a nawet kiedy mieli dogodne sytuacje do oddania celnego rzutu, fatalnie pudłowali.
„Nie był to taki łatwy mecz, jak to wygląda na końcu. Po pierwszej połowie mieliśmy tylko +2 punkty, było 36:38, jak sobie przypominam. Nie graliśmy tak, jak chciałem. Mieliśmy duże problemy, Tarnobrzeg miał dużo drugich szans, ale wszystko co nam się nie udało w pierwszej połowie, udało nam się w drugiej. Nasza defensywa stała bardzo dobrze. Tarnobrzeg zdobył w drugiej połowie tylko 15 punktów. My graliśmy bardzo szybko i zdobyliśmy ich 49. Z tego jestem bardzo zadowolony” – mówił po meczu trener PGE Turowa, Mathias Fischer.
W zespole byłych wicemistrzów Polski zabrakło Roberta Tomaszka, który dosłownie dwa dni przed meczem pożegnał się z klubem z przygranicznego miasta. Jednym z głównych powodów rozwiązania kontraktu z doświadczonym środkowym miała być kontuzja nogi, z którą koszykarz zmagał się od jakiegoś czasu.
źródło:Gazeta Wrocławska/ksturow.eu