Tyronn Lue chce zadbać o zdrowie swoich graczy przed rozpoczęciem sezonu. To rozsądne posunięcie biorąc pod uwagę wyzwanie, przed jakim Cleveland Cavaliers staną przy okazji obrony zdobytego mistrzostwa. LeBron James nie narzeka na zdrowie, ale zespół zdecydował się na dodatkowe środki ostrożności.
W trakcie obozu przygotowawczego Cleveland Cavaliers mają do rozwiązania przede wszystkim kwestię opcji numer dwa na pozycję rozgrywającego. W drafcie zespół postawił na bardzo interesującego Kaya Feldera, który podczas meczów przedsezonowych zdążył potwierdzić, że gdy przejdzie okres adaptacji do warunków NBA, będzie bardzo dobrym wsparciem z ławki dla Kyriego Irvinga.
LeBron James na tym etapie nie potrzebuje marnować energii, jaką skumulował zaraz po tym, gdy zakończył świętowanie mistrzostwa. W trakcie dwóch meczów przedsezonowych LBJ spędził na parkiecie łącznie 30 minut i w tym czasie zanotował 22 punkty, 8 asyst, 6 zbiórek i 2 przechwyty. Trener Tyronn Lue zdecydował, że kolejny mecz jego lider zagra dopiero w Columbus, gdzie zespół zakończy granie w pre-season.
Zawodnik opuści zatem mecze z Toronto Raptors i Chicago Bulls. Nie zagrał już w ostatnim starciu z Atlantą Hawks. Cavaliers sezon otwierają 25 października meczem z New York Knicks. Ciało i organizm Jamesa na pewno skorzystają z dodatkowej przerwy. Podczas 13 lat kariery rokrocznie walczy w sezonie regularnym i play-offach. Do tej pory szczęśliwie omijały go poważniejsze urazy.
W Ohio wiedzą, że gra toczy się o poważną stawkę, dlatego nie chcą ryzykować sezonu przepracowaniem swojego najlepszego gracza. W poprzednich rozgrywkach LBJ spędzał na parkiecie około 36,5 minuty – to najniższa średnia z przekroju całej kariery zawodnika. Po rozpoczęciu drugiej połowy przygody z koszykówką, James musi przywyknąć do większej troski o jego zdrowie ze strony sztabu trenerów i medyków.
Wyliczenia mówią, że średnio na sezon traci pięć meczów… W rozgrywkach 2015/2016 notował na swoje konto 25,3 punktu, 6,8 asysty, 7,4 zbiórki i 1,4 przechwytu rzucając 52% z gry i 30,9% z dystansu.
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET