Jednym z największych nazwisk jakie mogą pojawić się w 2025 roku na rynku wolnych agentów jest Jimmy Butler. Skrzydłowy, o czym już pisaliśmy, nie porozumiał się w kwestii przedłużenia kontraktu już w tym roku i zaczyna się ustawiać do niego kolejka chętnych, a jedna drużyna jest bardzo zainteresowana.
Całą sytuację opisał Sam Amick, dziennikarz pracujący dla The Athletic i USA Today, w podcaście TK Show, którego był gościem. Butler w najbliższym sezonie zarobi 48,8 miliona dolarów, a ma też opcję, z której może skorzystać, dzięki czemu za sezon 2025/26 mógłby zarobić 52,4 miliona dolarów. Według informacji Amicka ma jednak z tej opcji nie skorzystać i spróbować podpisać dłuższą umowę po zakończeniu najbliższych rozgrywek.
– Jimmy Butler będzie wolnym agentem następnego lata. Nie przedłużył teraz kontraktu. Warriors są nim zainteresowani i prawdopodobnie wykonali już nawet kontrolne telefonu [do Heat]. – powiedział Amick.
Warriors po tym jak stracili Klaya Thompsona i zrezygnowali z zatrzymania Chrisa Paula poprawili trochę swoją sytuację kontraktową. Nie jest ona jednak na tyle dobra, żeby mieć szanse podpisania z Butlerem kontraktu, chyba że ten zgodziłby się na bardzo niską umowę. W grę zatem wchodzi tzw. sign-and-trade, czyli Jimmy podpisuje kontrakt z Miami Heat, a następnie jest wymieniony do Warriors.
Oczywiście w trakcie roku wiele może się zmienić i nie bądźmy zdziwieni jeśli w trakcie sezonu pojawią się znów takie plotki, szczególnie gdy któraś z tych drużyn będzie grała poniżej oczekiwań jakie są im stawiane. Na dzisiaj jednak Warriors muszą podjąć decyzję odnośnie Jonathana Kumingi, a Heat martwić się o zdrowie swoich podstawowych zawodników.
Nie przegap najnowszych informacji ze świata NBA – obserwuj PROBASKET na Google News.