IO: Ostre słowa i kłótnia na igrzyskach

Evan Fournier w bardzo ostrych i bezpośrednich słowach skrytykował postawę Francuzów w starciu z Niemcami. Na odpowiedź nie musiał długo czekać. Głos w tej sprawie zabrał bowiem także Vincent Collet, czyli szkoleniowiec francuskiej kadry.

Francuzi awansowali do ćwierćfinału igrzysk, ale w ostatnim meczu fazy grupowej zostali zdominowani przez Niemców. Po spotkaniu w język nie gryzł się Evan Fournier. Obrońca, który ostatni sezon spędził w zespole Detroit Pistons, a obecnie jest bez kontraktu, w ostrych słowach skrytykował postawę swojej reprezentacji, której styl gry jest według niego przestarzały.

– Uważam, że brakuje nam fundamentów. Musimy iść do przodu. Czasem myślę, że nasz styl gry jest po prostu nieodpowiedni. I płacimy za to wysoką cenę. Obecnie najlepszą obroną jest atak. To już nie są lata 90. czy nawet pierwsza dekada XXI wieku, kiedy można było bronić na całym boisku. To atak jest teraz najważniejszy – oznajmił Fournier.

Francuska drużyna w starciu z Niemcami rzeczywiście miała mnóstwo problemów po obu stronach boiska. Dość powiedzieć, że po trzech kwartach Franz Wagner oraz Dennis Schroder mieli wspólnie więcej punktów (47) niż cała Francja (47). Na słowa Fourniera dzień później zareagował Vincent Collet. Szkoleniowiec gospodarzy igrzysk olimpijskich odbił piłeczkę i oznajmił wprost, że 31-letni obrońca jest… jedynym zawodnikiem, który myśli w ten sposób.

– To niefortunne i niedopuszczalne stanowisko, a odpowiedzialność za te słowa spada na jego barki. Nie skomentuje tego w żaden inny sposób, ale uważam, że nasi zawodnicy zgadzają się z naszym planem gry – stwierdził Collet. – Nie wszystko robimy dobrze. Musimy spisywać się lepiej – dodał jednak francuski trener. Nic więc dziwnego, że wśród tych, którzy nie są zachwyceni postawą francuskiej drużyny jest m.in. LeBron James.

Francuzów w ćwierćfinale czeka bardzo trudne zadanie, gdyż zmierzą się oni z jednym z kandydatów do medalu, czyli Kanadą, która jako jedna z trzech drużyn przeszła przez fazę grupową z kompletem zwycięstw. Spotkanie odbędzie się we wtorek w Paryżu o godz. 18:00, tak więc Francuzi mogą liczyć na wielkie wsparcie swoich kibiców.

– Zagramy lepiej. Nie będziemy jednak się oszukiwać, że jesteśmy faworytami. Ale to nie znaczy, że nie możemy dokonać jeszcze czegoś pięknego. Jesteśmy gotowi – zakończył Fournier.