Czy dobry debiutancki sezon Victora Wembayamy spowoduje poruszenie w gabinetach San Antonio Spurs? W kuluarach mówi się o gotowości zespołu do podejmowania odważniejszych decyzji w kontekście wzmocnienia składu. Celem miałoby być zwiększenie szans drużyny na walkę z czołówką Zachodniej Konferencji już w kolejnym sezonie.
Według informacji przekazanych przez Jonathana Givony’ego z NBA Draft, San Antonio Spurs są gotowi handlować swoimi wyborami z TOP 10 draftu. To z jednej strony może świadczyć o tym, jak słaba jest tegoroczna klasa debiutantów, a z drugiej o tym, że w San Antonio mogą być gotowi na odważniejsze działania, by tylko wzmocnić rotację wokół Victora Wembanyamy.
Spurs dysponują czwartym i ósmym wyborem tegorocznej selekcji, więc dla generalnych menadżerów zainteresowanych konkretnym talentem z tegorocznej puli, propozycja może być ciekawa. Do rozwiązania pozostaje kwestia tego, czy SAS do pakietu będą dołączać zawodników. W poprzednich latach nie bali się handlować zawodnikami, którzy teoretycznie powinno stanowić o sile składu.
The Spurs are exploring the idea of potentially packaging Nos. 4 and 8 overall to move up with the Hawks to No. 1, per @DraftExpress.
— Evan Sidery (@esidery) June 4, 2024
Hawks head coach Quin Snyder is reportedly a fan of Donovan Clingan, who Atlanta could secure in a trade-back scenario with San Antonio. pic.twitter.com/sssDUjMUDi
Problem dla Spurs polega na tym, że tegoroczny draft jest na tyle słaby, że może ich nie interesować to, co w zamian dostaną. – Istnieje podejrzenie, że mogą spróbować przyspieszyć proces budowania składu i włączyć się do walki z czołówką nieco wcześniej – mówi Givony. – Mogą zatem działać, jeśli na rynku będą dostępni weterani, którzy będą im w stanie od razu pomóc. Słyszałem, że nie chcą grać w ogonie – dodał.
Kto może dołączyć do Spurs, jeśli ostatecznie nie zdecydują się handlować tym wyborem? Reed Sheppard oraz Dalton Knecht wyróżniają się swoimi umiejętnościami strzeleckimi. Stephon Castle oraz Ron Holland powinni być gotowi do fizycznej walki, bo mają do tego predyspozycje. Z kolei Nikola Topic oraz Rob Dillingham są przedstawiani jako najlepsi play-makerzy w swojej klasie.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET