Sezon Los Angeles Clippers już się zakończył, więc doniesienia mediów w sprawie zespołu z Miasta Aniołów skupiają się obecnie na ich sytuacji kadrowej na kolejne rozgrywki. Niepewna jest m.in. przyszłość Russella Westbrooka, który może wkrótce rozpocząć poszukiwania nowego pracodawcy. Rozgrywający zdążył opublikować już komunikat w sprawie powyższych doniesień.
Piąty sezon duetu Kawhi Leonard – Paul George w barwach Los Angeles Clippers zakończył się kolejnym niepowodzeniem. Zespół, który bez wątpienia mierzy wyłącznie w mistrzowski tytuł, zdołał w tym czasie tylko raz zameldować się w finale Konferencji Zachodniej, w którym i tak musiał uznać wyższość Phoenix Suns. Dwa ostatnie sezony to z kolei porażka już na etapie pierwszej rundy, która skłania do pewnych przemyśleń na temat przyszłości zespołu.
O niepewnej sytuacji Paula George’a mówi się już od dawna. Zainteresowanie jego usługami wyrażają przede wszystkim Philadelphia 76ers i Orlando Magic. Okazuje się jednak, że pomimo wartej 4 miliony dolarów opcji zawodnika na kolejne rozgrywki, Los Angeles opuścić może Russell Westbrook.
Rozgrywający stracił miejsce w wyjściowej piątce po transferze Jamesa Hardena i musiał po raz kolejny dostosować się do roli zmiennika. Sam Amick i Law Murray z The Athletic informują, że do przyjęcia roli „szóstego gracza” musiał namówić go prezydent klubu Lawrence Frank. Dziennikarze dodają, że biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności 35-latek może wkrótce szukać dla siebie nowego miejsca, w którym znów otrzyma istotniejszą rolę.
To oznaczałoby, że Westbrook odrzuci opcję zawodnika zawartą w swoim kontrakcie i stanie się wkrótce niezastrzeżonym wolnym agentem. Na podjęcie decyzji ma on czas do 29 czerwca, choć prawdopodobnie dowiemy się o niej jeszcze przed oficjalny deadlinem.
Wygląda na to, że informacja o doniesieniach dziennikarzy dotarła również do samego Westbrooka oraz jego świty. Dziś rano czasu polskiego rozgrywający opublikował za pośrednictwem swoich kanałów w mediach społecznościowych komunikat zaadresowany w kierunku sympatyków swojej gry oraz Clippers.
– Jestem często tematem rozmów wielu „źródeł” i serwisów informacyjnych. Poczułem się skłonny do podzielenia się moimi prawdziwymi myślami i słowami w związku z bieżącym sezonem – czytamy na początku komunikatu. – Z uwagi na pewne oczekiwania jest to dla wielu trudny okres. To zatem zrozumiałem, że istnieje presja do tworzenia historii lub wytykania palcami tego, co wielu uznaje za rozczarowujący koniec sezonu – kontynuuje Russ.
Westbrook przypomina, że nie wszystkie informacje pojawiające się w mediach są prawdziwe, a dziennikarze „żerują” na rozczarowaniach i kontrowersji, by spełnić oczekiwania swoich pracodawców.
– Osobiście czerpałem w tym roku sporo radości i ciężko pracowałem, aby wnieść energię i zapewnić iskrę dla naszego zespołu przy każdej okazji, którą otrzymałem. Czułem, że byłem i pozostaję chętny do przyjmowania nowych ról, a także do poświęceń w nadziei, że uczyni to nasz zespół lepszym. Miałem nadzieję na inny rezultat, ale cieszyłem się również z bycia w okopach z moimi kolegami z drużyny, którzy wspierali mnie przez cały sezon. Mam nadzieję, że wrócę lepszy, silniejszy i pozostanę chętny do podjęcia się każdej roli, która zapewni nam najlepszą pozycję do wygrywania w przyszłym sezonie – skomentował swoją sytuację Westbrook.
Kiedy Westbrook wypadł z gry na początku marca, to Clippers pod jego nieobecność odnotowali przeciętny bilans 6-6. Brak rozgrywającego był widoczny przede wszystkim po bronionej stronie parkietu, a kiedy 35-latek wrócił już to gry, to LAC wygrali siedem z dziewięciu kolejnych meczów. Russ odnotował jednak najniższe liczby w swojej karierze, jeżeli chodzi o średnią liczbę minut (22,5), punktów (11,1) oraz asyst (4,5). Zawiódł również w serii przeciwko Dallas Mavericks.