Miesiące niejasności i braku rzetelnych informacji mogą dobiec końca. Fani Miami Heat i Chrisa Bosha nadal nie mają pewności, co z przyszłością skrzydłowego, ale ostatnie doniesienia sugerują, że zawodnik jest gotowy na rozpoczęcie z zespołem obozu przygotowawczego do kolejnego sezonu NBA.
Chris Bosh na żadnym etapie nie odpuścił. Cały czas trenował i przygotowywał się do gry w sezonie 2016/2017. Swoją pracę dokumentował także na filmikach, poniekąd by uspokoić otoczenie i zapewnić o swojej gotowości do pracy. Zawodnik liczy na to, że sztab medyczny Miami Heat da mu zielone światło do treningów z resztą zespołu podczas zbliżającego się obozu przygotowawczego. Do tej pory Bosh nie potrafił się z drużyną dogadać.
Kwestia przyszłości w lidze skrzydłowego ciągnie się od lutego, gdy został odsunięty od gry, bo lekarze stwierdzili, iż w jego organizmie znów jest groźba pojawienia się skrzepów krwi. Bosh próbował wrócić na parkiet w końcówce rozgrywek oraz w play-offach, ale Heat na to nie pozwolili, kierując się w pierwszej kolejności zdrowiem gracza. Na linii zawodnik – zespół pojawiły się nieporozumienia, ponieważ lekarze Bosha twierdzili, że ten jest gotów do wznowienia pracy. Równie entuzjastycznie do jego powrotu nie podszedł przezorny sztab medyczny Heat. Obawa dotyczy przede wszystkim sytuacji, w których Chrisowi zacznie lecieć krew. Tabletki na jej rozrzedzenie mogą powodować problem z zatamowaniem krwawienia.
W zeszłym miesiącu prezes drużyny – Pat Riley nazwał sytuację skomplikowaną choć płynną. Natomiast decyzja miała zapaść przed rozpoczęciem obozu. Od czasu pojawienia się problemów zdrowotnych Bosha, gracz cały czas bierze tabletki na rozrzedzenie krwi. Niewykluczone, że ewentualny powrót Chrisa do koszykówki będzie wiązał się dla niego z pewnymi restrykcjami, m.in. ograniczeniem godzin spędzanych w samolocie oraz zredukowaną liczą minut na parkiecie.
Bez względu na wszystko, Bosh chce po prostu grać. – Cały czas ludzie pytają mnie czy gram w koszykówkę? Tak, oczywiście. W końcu jestem koszykarzem – mówi. Za kolejne rozgrywki otrzyma niecałe 24 miliony dolarów. Heat mogą poprosić o częściowe zwolnienie z tych zaległości, jeżeli Bosh nie rozegra meczu przez rok. To oznacza, że musiałby pozostać nieaktywny do 9 lutego 2017. W 53 meczach rozgrywek 2015/2016 notował średnio 19,1 punktu, 7,4 zbiórki i 2,4 asysty trafiając 46,7 FG% i 36,5 3PT%.
fot. Keith Allison, Creative Commons
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET