Sympatycy Philadelphia 76ers nie mają w ostatnich latach łatwego życia i po raz kolejny muszą pogodzić się z niefortunnym zrządzeniem losu. Grający już wcześniej z grymasami bólu na twarzy Joel Embiid po raz kolejny runął na parkiet, trzymając się za swoje kolano. Choć środkowy jeszcze tej samej nocy wrócił do gry, to jego sytuacja budzi ogromny niepokój.
Philadelphia 76ers rozpoczęli wczoraj walkę w tegorocznych play-offach od wyjazdowego starcia z New York Knicks. Rozstawieni z „dwójką” nowojorczycy byli w stanie wykorzystać przewagę własnego parkietu i po zwycięstwie 111:104 objęli prowadzenie w serii. To nie jest jednak jedyny powód do zmartwień kibiców ekipy z Miasta Braterskiej Miłości.
Kilka minut przed końcem drugiej kwarty Joel Embiid w efektowny sposób wykończył jeden z ataków swojego zespołu, jednak przypłacił to swoim zdrowiem. Środkowy zapakował piłkę ponad OG Anunobym, po czym padł na parkiet, z którego przez dłuższą chwilę się nie podnosił. Następnie 29-latek opuścił grę, ale ponownie pojawił się w akcji już po przerwie.
Internautów zaniepokoił również fakt, że kilka sekund po całej sytuacji Joel Embiid mrugał tylko jednym okiem. Wygląda na to, że pomimo powrotu do gry po dłuższe przerwie spowodowanej kontuzją środkowy wciąż nie odzyskał pełni sprawności i musi radzić sobie z bólem, co może być fatalne w długoterminowych skutkach.
Pod nieobecność Embiida Knicks zakończyli drugą kwartę serią 7:0, która przypieczętowała ich zwycięstwo w tej części aż 33:12. To nie przesądziło jednak o losach pojedynku, bo w trzeciej odsłonie przyjezdni zniwelowali wszelkie straty i objęli nawet prowadzenie, by przegrać ostatecznie różnicą siedmiu „oczek”. Warto jednak zaznaczyć, że po wspomnianej wyżej sytuacji lider Philly zdobył już tylko 11 punktów, trafiając 2 z 11 rzutów z gry.
Pomimo ryzyka szkoleniowiec Philly Nick Nurse przyznał na pomeczowej konferencji prasowej, że sztab nie ma zamiaru odsuwać Embiida od gry pomimo potencjalnego ryzyka odnowienia się poważnego urazu. Wszystko wskazuje więc na to, że 29-latek będzie kontynuował grę, dopóki będzie w stanie ustać o własnych siłach.
Nurse dodał również, że nie jest to wyłącznie decyzja sztabu szkoleniowego, ale i samego zainteresowanego. Zgodnie ze słowami trenera Embiid również chce pozostać w aktywnej rotacji i grać bez względu na jakiekolwiek problemy związane z jego kolanami.
Drugi mecz serii Knicks z Sixers zostanie rozegrany w nocy z poniedziałku na wtorek o godzinie 01:30 czasu polskiego. Następnie rywalizacja przeniesie się do Filadelfii, gdzie w przypadku kolejnych zwycięstw NYK będą w stanie zakończyć pierwszą rundę i przejść do kolejnego etapu. Zwycięzca tej pary zmierzy się z Milwaukee Bucks lub Indiana Pacers.