Brooklyn Nets kontynuują poszukiwania nowego szkoleniowca po tym, jak w lutym tego roku z tym stanowiskiem pożegnał się Jacque Vaughn. Wśród potencjalnych następców znalazł się m.in. mistrz NBA z 2021 roku z Milwaukee Bucks — Mike Budenholzer.
Bieżące rozgrywki w roli głównego szkoleniowca Brooklyn Nets rozpoczął Jacque Vaughn, który przejął stery w zespole po zwolnieniu Steve’a Nasha w listopadzie 2022 roku. Początkowo 49-latek został mianowany jedynie tymczasowym trenerem, ale po nieco ponad tygodniu włodarze klubu, zadowoleni z gry swoich zawodników, przekazali mu pieczę nad zespołem permanentnie.
W lutym 2023 roku Nets przedłużyli kontrakt Vaughna, by niespełna rok później (tj. 19 lutego) zwolnić go z obowiązków pierwszego szkoleniowca. Zespół z Wielkiego Jabłka rozpoczął bowiem sezon z bilansem 21-33, który nie zadowolił ambitnego kierownictwa. Wówczas stery w zespole przejął dotychczasowy asystent Jacque’a — Kevin Ollie.
Ollie nie będzie jednak pełnił swojej obecnej funkcji od kolejnego sezonu. Brooklyn kontynuuje poszukiwania kolejnego szkoleniowca, który byłby w stanie wprowadzić zespół na kolejny poziom przebudowy. Zgodnie z doniesieniami Shamsa Charanii z The Athletic przedstawiciele Nets wybrali trzech finałowych kandydatów, którzy spotkają się teraz z Joe Tsaiem — współwłaścicielem klubu — po czym podjęta ma zostać ostateczna decyzja. We wspomnianej trójce znaleźli się Mike Budenholzer, Jordi Fernandez oraz Kevin Young.
Postaci Mike’a Budenholzera nie trzeba prawdopodobnie nikomu przedstawiać. w Latach 1996-2013 odgrywał on rolę asystenta Gregga Popovicha w San Antonio Spurs. Następnie został głównym trenerem Atlanta Hawks, którzy w 2015 roku wygrali 60 spotkań sezonu zasadniczego. Najświeższym etapem w jego karierze była praca w Milwaukee Bucks (2018-2023), z którymi w 2021 roku sięgnął po mistrzowski tytuł.
Jordi Fernandez ma z kolei sporo doświadczenia jako asystent głównego trenera. W latach 2016-2022 pełnił tę rolę w Denver Nuggets, a następnie przed dwa lata w Sacramento Kings. Obecnie jest głównym szkoleniowcem reprezentacji Kanady, z którą w poprzednim roku sięgnął po brązowy medal mistrzostw świata.
Kevin Young pomiędzy 2016 a 2020 rokiem był asystentem trenera w Philadelphia 76ers, z kolei od 2021 roku pracuje w Phoenix Suns. W pewnym momencie 42-letni szkoleniowiec był wymieniany jako kandydat na pozycję głównego trenera w kilku, poszukujących następcy klubach, ale ostatecznie pozostał w Arizonie.
Wygląda na to, że Nets chcą podjąć decyzję jak najszybciej, by umożliwić nowemu trenerowi podjęcie pierwszych na długo przed rozpoczęciem kolejnego sezonu. W decyzji pomóc ma Sean Marks, którego pozycja jako generalny menadżer stała ostatnio pod znakiem zapytania. Doniesienia zza oceanu potwierdzają jednak, że zachowa on pracę na nadchodzące rozgrywki.
– Joe i ja zawsze sprawnie współpracowaliśmy, co nie oznacza, że zawsze się zgadzamy. Musisz mieć dobre i owocne dyskusje, ale ja i Joe podejmiemy tę decyzję. Nie dał mi żadnego powodu, by sądzić, że nie będę w stanie podjąć tej decyzji. Nie mam wątpliwości, że pod koniec tego wszystkiego znajdziemy najlepszą osobę na to stanowisko – komentował Marks.
Nets czeka jeszcze ostatni mecz sezonu zasadniczego, w którym zmierzą się z walczącymi o jak najlepszą pozycję Philadelphia 76ers. Ich los jet już jednak przesądzony. Niezależnie od wyniku któregokolwiek z meczów, Brooklyn zakończy ten etap rozgrywek na 11. miejscu w tabeli Konferencji Wschodniej.
Wspieraj PROBASKET
