Boston Celtics jako pierwsza drużyna w tym sezonie zapewnili sobie awans do fazy play-off. Wszystko za sprawą pewnego zwycięstwa nad Phoenix Suns w czwartek. Jednym z ciekawszych wydarzeń spotkania była jednak sytuacja po gwizdku, gdy w czwartej kwarcie Joe Mazzulla, czyli szkoleniowiec Celtów, postanowił spróbować zablokować rzut Royce’a O’Neale’a.
Do zdarzenia doszło w czwartej kwarcie, gdy po wsadzie Jaylena Browna o przerwę na żądanie poprosił Frank Vogel. Jak to jednak często bywa, pomimo gwizdka sędziego, jeden z zawodników Phoenix Suns, w tym przypadku Royce O’Neale, oddał rzut. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że próbę tę bardzo energicznie starał się zablokować… Joe Mazzulla, czyli trener Boston Celtics.
Mazzulla rzutu nie zablokował, ale próba O’Neale’a drogi do kosza nie znalazła:
Po spotkaniu szkoleniowiec bostońskiej ekipy wytłumaczył swoje zachowanie. Oznajmił, że O’Neale do tamtego momentu nie trafił ani jednego rzutu, dlatego nie chciał, aby taką próbą po gwizdku zbudował swoją pewność siebie. Dodał, że Celtics mają po prostu taką zasadę, aby nie dopuszczać do takich rzutów i jeśli wymaga od swoich zawodników, by próbowali go powstrzymać, to także sztab, w tym on sam, powinni temu przeciwdziałać, jeśli mogą.
— Uważam, że to ważna sprawa. To mały detal naszej gry. Jest to trochę taki nasz wybieg, ale nie można dopuścić do tego, by zawodnicy schodzili na przerwę na żądanie w dobrym samopoczuciu — wyjaśnił Mazzulla.
O’Neale czwartkowe spotkanie zakończył bez ani jednego punktu na koncie, pudłując wszystkie siedem rzutów z gry, w tym pięć prób za trzy. Zachowanie Mazzulli absolutnie nie zdziwiło jego podopiecznych, o czym mówili po spotkaniu m.in. Jayson Tatum czy Jaylen Brown. Bardzo im się to zresztą podobało, a kibice szybko przypomnieli, że mistrzem w zbijaniu piłek po gwizdku był w przeszłości Kevin Garnett, który najpierw jako gracz Minnesota Timberwolves, a potem Boston Celtics, uczynił z tego jeden ze swoich znaków rozpoznawczych.
Nie wszystkim się to jednak spodobało. Bardzo krytycznie o całej tej sytuacji wypowiedział się Charles Barkley, który wprost stwierdził, że gdyby Mazzulla próbował zablokować jego rzut, to najprawdopodobniej… doszłoby do rękoczynów.
— Spróbowałby tylko zablokować mój rzut. Nie będę kłamał, znokautowałbym go jak diabli. Uderzyłbym go. Nie podoba mi się to. A co gdyby [O’Neale] wylądował na jego kostce i doznał poważnej kontuzji? Nie można tak robić — oznajmił Chuck.
Po więcej treści o Bostonie zaobserwuj mnie na twitterze –> @Timi_093
Dołącz też do polskiej społeczności kibiców Celtics –> grupa na Facebooku
Wspieraj PROBASKET
