Ostatniego dnia przed przerwą na Weekend Gwiazd, rozegrano tylko trzy spotkania. Klay Thompson zdobył 35 punktów i trafił 7 trójek, prowadząc Warriors do zwycięstwa nad Jazz. Grizzlies niespodziewanie pokonali Bucks po zaciętym meczu, a Timberwolves rozbili Trail Blazers
Memphis Grizzlies – Milwaukee Bucks 113:110
- Memphis Grizzlies podejmowali Milwaukee Bucks i spotkanie to od początku było zaskakująco wyrównane. Żadna z drużyn nie potrafiła zbudować większej przewagi i po pierwszej połowie mieliśmy remis (57-57).
- Trzecia kwarta należała do Grizzlies. Podopieczni Taylora Jenkinsa zdobyli w tej części meczu 37 punktów na znakomitej skuteczności (76 proc. skuteczności z gry). Grizzlies odskoczyli rywalom, budując przed decydującą odsłoną meczu 9-punktową przewagę (94-85).
- W czwartej kwarcie Bucks stopniowo zmniejszali straty, a na pięć minut przed końcową syreną po raz pierwszy w drugiej połowie wyszli na prowadzenie (100-98). Końcówka spotkania należała jednak do Grizzlies. Gospodarze za sprawą znakomitego GG Jacksona szybko odzyskali prowadzenie i utrzymali kilka punktów przewagi, odnosząc niespodziewane zwycięstwo. Dla Bucks była to 7 porażka w 10 ostatnich spotkaniach.
- GG Jackson i Ziaire Williams zdobyli po 27 punktów, a Vince Williams Jr miał 18 punktów, 12 zbiórek i 7 asyst. Dla Bucks 35 punktów i 12 asyst zanotował Giannis Antetokounmpo, a Damian Lillard dołożył 24 punkty i 7 asyst.
Utah Jazz – Golden State Warriors 137:140
- Obie drużyny nie miały dziś problemów ze zdobywaniem punktów. W konfrontacji Utah Jazz z Golden State Warriors mieliśmy strzelaninę, a finisz spotkania był emocjonujący. W pierwszej połowie zespoły szły przez jakiś czas łeb w łeb, ale w drugiej kwarcie Warrios zdobyli aż 48 punktów i zbudowali dwucyfrowe prowadzenie (84-71 po pierwszej połowie).
- W trzeciej kwarcie Klay Thompson, który zaczął mecz jako rezerwowy, zdobył 18 punktów, a przyjezdni z San Francisco powiększyli przewagę i byli na prostej drodze do zwycięstwa, prowadząc po trzeciej ćwiartce blisko 20 punktami (120-102).
- Przez większą część czwartej kwarty Warriors kontrolowali spotkanie, utrzymując dwucyfrowe prowadzenie, ale Jazz nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. W końcówce gospodarze zaczęli odrabiać straty i na minutę przed końcem przegrywali tylko dwoma punktami (135-137). Wojownicy zdołali jednak utrzymać kilkopunktowe prowadzenie i odnieśli cenną wygraną.
- Oba zespoły były świetnie dysponowane, jeśli chodzi o rzuty z dystansu. Warriors trafili 20 a Jazz 22 rzuty za trzy. Warriors lepiej dzielili się piłką, notując aż 42 asysty i zdobyli 10 punktów więcej z pomalowanego (50 do 40).
- Warriors do zwycięstwa poprowadził Klay Thompson, który zagrał fantastyczne spotkanie. Obrońca Warriors wchodził z ławki rezerwowych i zdobył 35 punktów (7/13 za trzy). Draymond Green miał 23 punkty, 5 zbiórek i 5 asyst. Dobry mecz rozegrał również Brandin Podziemski, który zanotował 13 punktów, 8 asyst i 6 zbiórek. Dla Jazz 35 punktów i 9 asyst zaliczył Colin Sexton, a Keyonte George dodał 33 punkty i 6 asyst.
Portland Trail Blazers – Minnesota Timberwolves 91:128
- Bardzo jednostronne spotkanie zakończone wysokim zwycięstwem Minnesota Timberwolves. Portland Trail Blazers nie mieli dziś żadnych argumentów w starciu z liderem Konferencji Zachodniej. Mecz był już w zasadzie rozstrzygnięty po pierwszej kwarcie, którą przyjezdni z Minnesoty wygrali 30 punktami (44-14). Timberwolves utrzymywali dwucyfrowe prowadzenie do końca spotkania, odnosząc łatwe zwycięstwo.
- Timberwolves dominowali na tablicach (52 do 35 w zbiórkach), rzucały na 52 proc. skuteczności z gry i zdobyli ponad 20 punktów więcej ze strefy podkoszowej (66 do 42).
- Liderem Wilków był Anthony Edwards, który zdobył 34 punkty i miał 7 asyst. Karl-Anthony Towns dodał 23 punkty i 8 zbiórek, a Rudy Gobert miał 11 punktów i 12 zbiórek. Dla Trail Blazers Jerami Grant zdobył 20 punktów.