Deandre Aytonowi bez wątpienia nie brakuje pewności siebie. Po przenosinach do Portland Trail Blazers środkowy ma sporo problemów z odnalezieniem optymalnego rytmu gry, a jednocześnie jego zespół nie radzi sobie najlepiej, jednak mimo to 25-latek próbuje dać wszystkim do zrozumienia, że jest zawodnikiem na poziomie maksymalnego kontraktu.
Od kilku lat Deandre Ayton nie schodzi z medialnego świecznika. Kiedy środkowy reprezentował jeszcze barwy Phoenix Suns, to wielokrotnie znajdował się w centrum uwagi jako główny kandydat do potencjalnej wymiany. W pewnym momencie wydawało się, że 25-latek może ostatecznie przetrwać całe zamieszanie, po tym jak klub zdecydował się na transfer Chrisa Paula, jednak ostatecznie Ayton wylądował w Portland Trail Blazers.
Środkowy wielokrotnie dawał do zrozumienia, że w Arizonie czuł się ofiarą. W 2023 roku udzielił wywiadu, w którym otwarcie przyznał, że jego zdaniem krytykuje go cały świat, a po finalizacji przenosin do stanu Oregon sprawiał wrażenie uwolnionego człowieka.
Nie ulega jednak wątpliwości, że odkąd Ayton reprezentuje barwy Blazers, to jego statystyki wyraźnie ucierpiały, choć teoretycznie w Portland powinien mieć więcej pola do popisów niż w Phoenix. W 26 rozegranych jak dotąd spotkaniach środkowy notował średnio 12,5 punktu (spadek o 5,5 punktu względem poprzedniego sezonu), 10,3 zbiórki, 1,6 asysty oraz 1 przechwyt na mecz.
Spadła również jego skuteczność, która w rozgrywkach 2021/22 wynosiła 63,4% z gry, rok później 58,9%, a obecnie jest to wyłącznie 53,1%. Minionej nocy Blazers przegrali z Oklahoma City Thunder, a Ayton trafił jedynie 28,6% swoich rzutów z gry (2/7), zdobywając ostatecznie tylko pięć „oczek” i siedem zbiórek.
Wyraźne problemy mają również Blazers, którzy z bilansem 12-31 zajmują obecnie 14. miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej, wyprzedzając jedynie San Antonio Spurs (8-35). To nie przeszkodziło jednak Aytonowi w przypomnieniu o sobie całemu koszykarskiemu światu. W jednym z udzielonych wywiadów środkowy przyznał, że w dalszym ciągu reprezentuje poziom godny maksymalnego kontraktu.
– Nie mam w tej lidze już nic do udowodnienia. Jestem zawodnikiem kalibru maksymalnego kontraktu i wciąż nim będę – opisuje swoją sytuację Ayton.
Ayton zainkasuje w tym roku niemal 32,5 miliona dolarów, z kolei ostatni sezon na jego kontrakcie (2025/26) warty jest ponad 35,5 miliona. To efekt wydarzeń z 2022 roku, kiedy to Indiana Pacers zaproponowali mu prawie 133 miliony dolarów za cztery lata gry. Ayton był wówczas jednak zastrzeżonym wolnym agentem, a włodarze Suns zdecydowali się wyrównać tę ofertę.
W obecnej formie nie wydaje się, by Ayton mógł ponownie liczyć na tego typu propozycję. Środkowy w dalszym ciągu notuje średnie na poziomie double-double, ale oczekiwania wobec zawodników z maksymalnym kontraktem są zdecydowanie wyższe. Tych jak dotąd Deandre w Portland nie spełnia.