Los Angeles Lakers od kilku tygodni są wymieniani jako klub najmocniej zainteresowany pozyskaniem Zacha LaVine’a z Chicago Bulls. I choć te plotki cały czas się pojawiają, to wśród amerykańskich dziennikarzy zajmujących się NBA panuje przekonanie, że gwiazdor nie trafi do Los Angeles. Kurt Helin z NBC Sports przyznał, że niewiele wskazuje, by wymiana doszła do skutku.
Zach LaVine prawdopodobnie nie trafi do Los Angeles Lakers – twierdzi dziennikarz NBC Sports Kurt Helin. Zespół z Kalifornii jest od ponad miesiąca wymieniany jako główny kandydat do pozyskania gwiazdora Chicago Bulls. LaVine i Bulls w połowie listopada podjęli decyzję, że będą współpracować w kontekście ewentualnej wymiany. Od tego momentu w kontekście transferu zawodnika przewinęło się wiele klubów, ale najczęściej wymieniani byli Lakers.
Helin zauważa, że Lakers są klubem najczęściej wymienianych w kontekście transferu LaVine’a, ale jednocześnie podkreśla, że wymiana prawdopodobnie nie dojdzie do skutku. Wcześniej dziennikarz Marc Stein także podkreślał, że choć LaVine znajduje się na radarze Lakers, to nie do końca pasuje on do koncepcji budowanego przez nich składu.
Stein podkreślił, że od momentu wygrania turnieju In-Seasn Lakers prezentują się słabo, a dodatkowo prawdopodobnie nie będą mogli liczyć w kolejnych miesiącach na Gabe’a Vincenta, który ma problemy z lewym kolanem. Następnie Stein odniósł się do filozofii budowania drużyny przez Lakers. – Byłoby to odejście od preferencji Lakers, którzy chcą otaczać LeBrona Jamesa i Anthony’ego Davisa zawodnikami na krótszych umowach, by zachować w ten sposób maksymalną elastyczność – napisał.
Dziennikarz The Athletic Shams Charania dodał, że Lakers mogą spróbować pójść w inną stronę i już teraz sondują możliwość sprowadzenia Dejounte Murraya z Atlanta Hawks. Helin uważa, że Lakers będą mieli problem, by złożyć odpowiednią ofertę za rozgrywającego Hawks. Zespół z Kalifornii chce się pozbyć D’Angelo Russella, ale Atlanta prawdopodobnie będzie chciała otrzymać za Murraya Austina Reavasa. Tego ostatniego z kolei Lakers nie chcą oddawać.