Po jednodniowej przerwie NBA wróciła. 41 punktów i 11 asyst DeMara DeRozana nie wystarczyło Bulls na wygraną z Bucks, a 41 oczek Jarena Jacksona Jr-a nie uchroniło Grizzlies przed porażką z Mavericks. 35 minut w spotkaniu z Rockets na parkiecie spędził Jeremy Sochan, który w 17. kolejnej porażce Spurs zanotował 7 punktów. W pozostałych spotkaniach Pacers pokonali Pistons, Magic okazali się lepsi od Cavaliers, Nuggets wygrali z Hawks, Raptors ponieśli porażkę z rąk Knicks, a Thunder wygrali z Jazz.
Charlotte Hornets – Miami Heat 114:116
- Hornets sprawili dziś niemałe kłopoty faworyzowanym Heat. Na 9,8 przed syreną gospodarze tracili zaledwie trzy punkty do rywali i mieli posiadanie na doprowadzenie do dogrywki. Drużyna z Miami zdecydowała się faulować, aby nie dopuścić do oddania rzutu zza łuku. Po dwóch rzutach osobistych wykorzystanych przez Terry’ego Roziera tym samym odpowiedział Jimmy Butler. Hornets ponownie otrzymali posiadanie na doprowadzenie do dogrywki. Tym razem wznawiali jednak grę spod własnego kosza, a 4 sekundy okazało się zbyt małą ilością czasu.
- Po stronie Miami pięciu z dziewięciu zawodników, którzy pojawili się dziś na parkiecie, rzuciło co najmniej 18 punktów. 24 oczka za sprawą 5 trójek uzbierał Duncan Robinson, 23 punkty i 8 asyst zanotował Jimmy Butler, 20 punktów i 9 zbiórek padło łupem Cody’ego Martina, a odpowiednio po 19 i 18 oczek dodali Kevin Love i Jaime Jaquez Jr.
- Dla Hornets 34 punkty i 13 asyst zanotował „gorący” dziś Terry Rozier. 18 punktów dodał Miles Bridges, a 17 Gordon Hayward.
Detroit Pistons – Indiana Pacers 123:131
- 20. porażka z rzędu Pistons, którzy pobili tym samym niechlubny rekord w historii organizacji pod względem najdłuższej serii przegranych w jednym sezonie. Gospodarze rozegrali dziś jednak bardzo dobre spotkanie podsumowane 56-procentową skutecznością. W końcówce zadecydowało stosunkowo lepsze ogranie Pacers i dyspozycja ich liderów.
- Bezpośrednio po porażce w finale turnieju z Los Angeles Lakers drużynę z Indianapolis do zwycięstwa poprowadzili zdobywca 30 punktów Bennedict Mathurin i Myles Turner, który zakończył mecz z 23 oczkami i 6 zbiórkami na koncie. Tyrese Haliburton do 14 punktów dodał 16 asyst i 7 strat, a Buddy Hield zanotował 16 punktów.
- Po stronie Pistons 23 punkty, 6 zbiórek i 7 asyst padło łupem Cade’a Cunninghama. 20 punktów zdobył Ausar Thompson, a 18 Jaden Ivey.
Orlando Magic – Cleveland Cavaliers 104:94
- Paolo Banchero zdobył 20 punktów, 10 zbiórek i 4 asysty, a Franz Wagner zanotował 19 punktów, 8 zbiórek i 4 asysty i to głównie za ich sprawą Orlando Magic wygrali 104:94.
- Kluczowa dlatego spotkania okazała się być trzecia kwarta, w której Magic wygrali 30:15 i nie oddali już prowadzenia do końca spotkania. Do tego momentu mecz był bardzo wyrównany.
- Najlepiej w barwach Cavaliers spisał się Darius Garland, który zakończył mecz z 36 punktami, 6 zbiórkami i 5 asystami. Rozgrywającemu zabrakło, jednak wsparcia od kolegów z zespołu, jedynie Donovan Mitchell starał się mu pomóc i zdobył 22 punkty.
- W szeregach Orlando Magic, aż 5 graczy zdobyły co najmniej 10 punktów, z czego aż 4 z wyjściowej piątki. Po za wspomnianymi Banchero i Wagnerze, Goga Bitadze zanotował 15 punktów, Jalen Suggs 12 i Joe Ingles także 12 punktów.
- Orlando Magic zdobyli w sumie 56 punktów z tak zwanego pomalowanego, podczas gdy Cavaliers zaledwie 36 i to według trenera Cavs była główna przyczyna porażki jego zespołu. – Zaatakowali i zdominowali nas w strefie podkoszowej. Ich kibice byli wspaniali, przez cały mecz dopingowali swoich ulubieńców. Dynamika, z jaką grali, przechyliła szalę zwycięstwa na ich korzyść – przyznał.
Autor: Mateusz Wrona
Philadelphia 76ers – Washington Wizards 146:101
- Zespół 76ers rozpoczął to spotkanie od prowadzenia 14:0 i do końca meczu kontrolowali wynik. Wizards byli bez szans i ostatecznie przegrali 146:101, głównie dzięki bardzo dobrej grze Joela Embiida, który zdobył 34 punkty, 11 zbiórek i 6 asyst.
- Nick Nurse po spotkaniu chwalił swoich zawodników, za postawę oraz konsekwencję w grze i nie ukrywał, że jest z nich bardzo dumny, za to, czego dokonali w starciu przeciwko Wizards.
– Zazwyczaj w meczu NBA sytuacja odwraca się na korzyść drugiej drużyny, jednak moi zawodnicy grali dzisiaj tak dobrze, że nic takiego nie miało miejsca, z czego jestem dumny. - Poza Joelem Embiidem warto wyróżnić Tyrese Maxeya, który zakończył mecz z 24 punktami, 1 zbiórka i 6 asystami.
- Zespół Washington Wizards zanotował aż 22 straty piłki, podczas gdy 76ers tylko 13. Gospodarze trafiali także na lepszej skuteczności z gry, zdołali także trafić 20 razy za trzy punkty, podczas gdy Czarodzieje mieli 9 celnych trójek.
- Kyle Kuzma zdobył 21 punktów i był najlepszym graczem Wizards, kolejne fatalne spotkanie rozegrał Jordan Poole, który trafił 3 z 11 rzutów z gry i zakończył mecz zaledwie z 11 punktami.
Autor: Mateusz Wrona
Atlanta Hawks – Denver Nuggets 122:129
- Do zwycięstwa nad Hawks poprowadził Nikola Jokić, autor 25 punktów, 8 zbiórek i 9 asyst. Gwiazdor Nuggets trafił 9 z 13 rzutów (69%). Wtórował mu Jamal Murray, który zdobył jeszcze więcej punktów (29) i miał lepszy procent w rzutach z gry (12/15, 80%), ale zanotował też 6 strat. 22 oczka, w tym 6 trójek zaliczył Julian Strawther, który dodał do tego 5 przechwytów. Double-double zanotował Aaron Gordon (18 punktów i 12 zbiórek). Fatalne spotkanie rozegrał Michael Porter Junior, trafiając 1 z 11 rzutów z gry (9%).
- Wśród Jastrzębi zachwycił Bogdan Bogdanović, który pobił swój rekord punktów w NBA. Serbski obrońca zdobył 40 punktów, trafiając 10 z 17 rzutów zza łuku (59%). –To spotkanie przypomniało mi mecze, kiedy wydawało się, że nigdy nie pudłował – chwalił swojego rodaka Nikola Jokić. 21 oczek i 6 zbiórek zgarnął Dejounte Murray. 19 punktów i 9 asyst uzyskał Trae Young, zaś 14 oczek i 8 zbiórek zdobył Clint Capela.
Autor: Mateusz Malinowski
New York Knicks – Toronto Raptors 136:130
- Nowojorczycy powrócili na własny parkiet i po dwóch porażkach z rzędu odnieśli swoje 13. zwycięstwo. Do triumfu nad Raptors poprowadził Julius Randle, zdobywca 34 punktów, 8 zbiórek i 5 asyst. Jeden z liderów Knicks trafił 14 z 21 rzutów (67%). 27 oczek dołożył RJ Barrett, a 21 punktów zainkasował Jalen Brunson. 27-letni rozgrywający miał 9 asyst, ale też 7 strat.
- W drużynie z Nowego Jorku bardzo dobrze zaprezentowała się ławka rezerwowych, co podkreślił trener, Tom Thibodeau. –Nasi gracze rezerwowi wypadli znakomicie, są bardzo zadowoleni ze sposobu, w jaki grają – powiedział. –Potrzebujemy wszystkich. Musimy sprawić, aby wszyscy grali dobrze. Trzeba wydobyć z nich to, co najlepsze. Jeśli to zrobimy, będziemy mieli duże szanse na zwycięstwo – dodał. Rezerwowi Knicks zdobyli łącznie 49 punktów, a najwięcej z nich mieli Quentin Grimes (19) i Josh Hart (16).
- W szeregach Toronto Raptors aż 4 graczy zdobył co najmniej 20 oczek. Najlepiej wypadł OG Anunoby, który zanotował 29 punktów, 5 zbiórek. Obrońca zespołu z Kanady trafił 11 z 20 rzutów (55%), w tym 5 trójek. 20 punktów zdobyli Scottie Barnes (6 zbiórek, 5 asyst), Pascal Siakam (4 zbiórki, 4 asysty i 4 przechwyty) i Dennis Schroder (10 asyst i 4 przechwyty). Dla Raptors (bilans 9-14) była to czwarta porażka z rzędu. Kolejny mecz rozegrają z Atlantą Hawks.
Autor: Mateusz Malinowski
Houston Rockets – San Antonio Spurs 93:82
- Seria porażek Spurs trwa w najlepsze i z 17 na liczniku stała się właśnie najdłuższą w historii klubu. Obie drużyny rzucały dziś na blisko 35% skuteczności, jednak głównie dzięki 7 trójkom rzuconym więcej, górą w tym starciu okazali się być gospodarze z Houston.
- Dla Rockets 18 punktów i 14 zbiórek zanotował dziś Tari Eason. 16 oczek wraz z 6 zbiórkami i 5 asystami dodał Fred VanVleet, a 15 punktów zdobył Alperen Sengun.
- Ozdobą spotkanie okazał się być plakat Victora Wembanyamy na Sengunie. W całym meczu Wemby zanotował 15 punktów, 18 zbiórek i 5 bloków. Jeremy Sochan, który zdaniem Shamsa Charanii stracił miano rozgrywającego Spurs rzucił dziś 7 punktów na skuteczności 3-11 z gry i 1-5 zza łuku. Polak do dorobku dodał 6 zbiórek, 2 asysty, 1 przechwyt i stratę, a mecz zakończył ze wskaźnikiem -8.
WEMBY POSTERIZING SENGUNpic.twitter.com/LbpYhmYQrK
— Eurohoops (@Eurohoopsnet) December 12, 2023
Memphis Grizzlies – Dallas Mavericks 113:120
- Wciąż pozbawieni Kyrie Irvinga Mavericks od drugiej kwarty zdominowali dziś wydarzenia na boisku. Dzięki serii 11-0 Grizzlies zdołali odrobić część strat w czwartej kwarcie, jednak goście skontrolowali wynik w końcówce, zapisując na swoim koncie trzecie kolejne zwycięstwo.
- Luka Doncić do 35 punktów na skuteczności 9-21 dodał dziś 8 zbiórek i 6 asyst. 19 oczek zdobył pierwszoroczniak Jaden Hardy, a po 16 punktów zanotowali Dante Exum i Dereck Lively, który zebrał także 16 piłek. Dla Grizzlies 41 punktów na skuteczności 15-29 uzyskał Jaren Jackson Jr, a 28 punktów zdobył Desmond Bane.
Milwaukee Bucks – Chicago Bulls 133:129 (po dogrywce)
- Po minimalnym prowadzeniu przez większość spotkania Bucks sami zaprosili rywali do dogrywki. Po jednym z dwóch celnych rzutów z linii Damiana Lillarda goście otrzymali 12 sekund na ostatnie posiadanie przy stanie 116-118. Mecz o kolejne pięć minut przedłużył na 3 sekundy do syreny floaterem DeMar DeRozan.
- Dogrywkę Bucks rozpoczęli serią 7-1, na dwie minuty jej przed końcem prowadząc już 126-119. 32 punkty, 12 zbiórek i 6 asyst tej nocy dla Milwaukee zdobył Giannis Anteotkounmpo. Po 19 punktów zanotowali Malik Beasley i Brook Lopez, a 17 oczek i 7 zbiórek padło łupem Bobby’ego Portisa.
- W szeregach gości doskonale funkcjonował duet DeMar DeRozan-Coby White, który zdobył łącznie 74 punkty. Do 41 oczek DeRozan dodał 11 asyst, a White do 33 punktów 6 zbiórek. Skrzydłowy stał się ponadto drugim w historii, a pierwszym od czasów Michaela Jordana zawodnikiem Bulls, któremu udało się zanotować co najmniej 40 punktów i 10 asyst w jednym meczu. 15 punktów zdobył Patrick Williams, a 14 Nikola Vucević.
New Orleans Pelicans – Minnesota Timberwolves 121:107
- Test dla Pelicans bezpośrednio po porażce 89-133 z Los Angeles Lakers w półfinale turnieju zdany co najmniej na piątkę. W spotkaniu z liderami Zachodu gospodarze od trzeciej kwarty przejęli inicjatywę, w decydujących momentach czwartej odsłony trzymając rywali na co najmniej 10-punktowy dystans.
- Swój rekord sezonu 36 oczkami na skuteczności 13-17 pobił Zion Williamson. 23 oczka zdobył C.J. McCollum, a 20 punktów zanotował Brandon Ingram. Po stronie Timberwolves po 17 punktów zdobyli Karl-Anthony Towns, Mike Conley i Naz Reid.
Oklahoma City Thunder – Utah Jazz 134:120
- Koszykarze Oklahoma City Thunder w niesamowitym tempie pną się coraz wyżej tabeli konferencji zachodniej. Wygrana z Utah Jazz była 15. zwycięstwem w sezonie. Tym razem podopieczni Marka Daigneaulta okazali się lepsi od ekipy z Salt Lake City. Bohaterem spotkania został fenomenalny Shai Gilgeous-Alexander. Gwiazdor Thunder zdobył 30 punktów, 4 zbiórki i 7 asyst. 25-latek trafił 12 z 17 rzutów z gry (71%).
- -Czuję, że każdy świetny strzelec musi znaleźć równowagę – powiedział Shai. –Zawsze staram się krytykować siebie, ale wiem że zawsze mogę coś poprawić. To coś, nad czym na pewno się skupiam – dodał. Kolejny bardzo dobry mecz rozegrał Chet Holmgren. Pierwszoroczniak Thunder zanotował 16 punktów i 8 zbiórek. 21-latek trafił 6 z 9 rzutów z gry (67%). Wielkim wsparciem z ławki był Ousmane Dieng, autor 18 punktów. 15 oczek dodał Jalen Williams, a bliski triple-double był Josh Giddey (12 punktów, 10 zbiórek i 8 asyst).
- Po stronie Jazz brylował Keyonte George, zdobywca 30 punktów i 7 asyst. 20 oczek z ławki dołożył Collin Sexton, a 19 punktów padło łupem Simone Fontecchio. 14 oczek i 7 zbiórek zapisał na swoje konto Luka Samanic. W Jazz zabrakło sześciu graczy, w tym Lauri Markkanena.
Autor: Mateusz Malinowski
Sacramento Kings – Brooklyn Nets 131:118
- Można odnieść wrażenie, że Kings kontrolowali to spotkanie od początku do końca. Drużyna z Sacramento już w pierwszej kwarcie zdołała wyjść na dwucyfrowe prowadzenie. Nets zdołali zmniejszyć dystans punktowy do przeciwników do nawet 5 oczek w połowie czwartej kwarty, jednak po serii 9-0 Królowie zapewnili sobie komfort w końcówce.
- 29 punktów i 8 asyst po stornie gospodarzy zanotował dziś De’Aaron Fox. 24 oczka dodał Keegan Murray, 21 Malik Monk, a o triple-double z 15 punktami, 16 zbiórkami i 9 asystami otarł się Domantas Sabonis. Dla Nets 22 punkty rzucił Mikal Bridges, a po 18 zdobyli Spencer Dinwiddie i Cam Thomas.
Los Angeles Clippers – Portland Trail Blazers 132:127
- Niebyło to łatwe spotkanie dla Clippers. Drużyna Tyronna Lue męczyła się ze spisywanymi na pożarcie Blazers do ostatnich sekund. Przez ostatnie pięć minut spotkania drużyny prowadziły rywalizację punkt za punkt. Po wyjściu gości na prowadzenie 123-122, w dwóch ostatnich minutach spotkania LAC zantowali serię 10-4, dzięki czemu odnieśli czwarte zwycięstwo z rzędu.
- 34 punkty dla zwycięzców zanotował Kawhi Leonard. Po 20 punktów dodali James Harden i Paul George, a 18 oczek zanotował Ivica Zubac. Dla ekipy z Rip City 38 oczek rzucił Anfernee Simons, a 27 Shaedon Sharpe.
Spurs zdecydowali. Victor Wembanyama do rozwoju potrzebuje zwycięstw, a przesunięcie go na centra sprawia, że zespół potrzebuje "rasowego" rozgrywającego.
— Maks Kaczmarek (@maks_kacz) December 11, 2023
Taka jest kolej rzeczy. To nie spisywanie Jeremiego na straty, a danie mu trochę potrzebnego oddechu.
📸 J.Paredes pic.twitter.com/0Trg636X0H
Obserwuj mnie na Twitterze (X) -> Maks Kaczmarek (@maks_kacz) / Twitter
Wspieraj PROBASKET
