Kibice Phoenix Suns od początku sezonu czekają na moment, w którym w końcu będą mieli okazję zobaczyć na parkiecie komplet swoich super-gwiazd. Do tej pory, przez różnego rodzaju problemy zdrowotne, było to niemożliwe. Jednak wielkimi krokami zbliża się powrót Bradleya Beala. Ten ostatnie tygodnie poświęcił na rehabilitację pleców.
Obecni Phoenix Suns to nadal “work in progress”. Zespół nie pokazał na co go stać, bo co chwilę z gry wypada jeden z liderów. Trener Frank Vogel mógł się z tym liczyć, biorąc pod uwagę historię urazów swoich gwiazd, ale z pewnością go to zaskoczyło. Suns z bilansem 12-10 są w środku stawki i na ten moment nie stanowią zagrożenia, jakie prognozowano latem, gdy Bradley Beal, Devin Bookera i Kevin Durant połączyli siły. W zespole wychodzą z założenia, że ich lepsza gra to tylko kwestia czasu.
W międzyczasie z Arizony docierają do nas informacje, że krok od powrotu do gry jest Bradley Beal. W tym sezonie rozegrał zaledwie trzy mecze. Ostatnie tygodnie spędził na rehabilitacji problematycznych pleców i zespół bardzo długo nie potrafił określić, kiedy Beal będzie gotowy. Rzekomo ma wrócić już na kolejny mecz swojego zespołu, ale sztab szkoleniowy będzie w jego przypadku postępował bardzo ostrożnie. Wszystko wskazuje na to, że Brad musi być pod specjalną opieką fizjoterapeutów.
Kibice Suns liczą na to, że wielka trójka spełni pokładane w nich oczekiwania. Optymalny scenariusz zakłada, że Beal, Book i KD stworzą tercet, którego żadna defensywa nie będzie w stanie powstrzymać. Zanim jednak wejdą na taki poziom rywalizacji, potrzebują czasu na parkiecie. Beal bardzo ciężko pracował, by przywrócić swoje ciało do pełnej sprawności. Frank Vogel w rozmowie z dziennikarzami stwierdził, że lada moment zawodnik będzie gotowy w stu procentach. Niewykluczone, że nastąpi to w starciu z Golden State Warriors.
Swój ostatni mecz Beal rozegrał 12 listopada przeciwko Oklahoma City Thunder. – Dla każdego trenera rywali jest koszmarem – mówił o swoim koledze Booker. – Jestem bardzo podekscytowany i nie mogę się doczekać aż go wszyscy zobaczą – dodał. Nie ma jednak pewności, czy w starciu z Warriors zagra Kevin Durant. Nie zagrał w ostatnim meczu swojej drużyny z powodu kontuzji kostki i w jego przypadku także nie ma pewności, czy wyjdzie na parkiet. Nie brał udziału w ostatnich treningach z zespołem.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET