Gdy mecze drużyny Chrisa Paula prowadzi Scott Foster, jest niemal pewne, że spotkanie nie potoczy się po myśli zawodnika. Poprzedniej nocy Golden State Warriors grali z Phoenix Suns i CP3 starcia nie dokończył, bo został przez Fostera wyrzucony z parkietu. Jego drużyna starała się odwrócić losy spotkania w czwartej kwarcie, ale ostatecznie zabrakło im czasu.
Nie jest w lidze tajemnicą, że Chris Paul nie przepad za Scottem Fosterem. Naprawdę rzadko zdarza się sytuacja, w której zespół zawodnika wygrywa mecz, który sędziuje Foster. Wiele osób zarzuca arbitrowi, że ten jest wobec CP3 stronniczy. Foster oczywiście odrzuca wszelkie zarzuty, bowiem nie może przyznać, że ma jakikolwiek problem z koszykarzem. Ewidentnie jednak panowie za sobą nie przepadają, czego przykład mieliśmy ostatniej nocy podczas starcia Golden State Warriors z Phoenix Suns.
Powrót CP3 do Phoenix zakończył się w drugiej kwarcie. Na 23 sekundy przed końcem pierwszej połowy CP3 prowadził z Fosterem długą rozmowę, która zakończyła się dla weterana pierwszym przewinieniem technicznym. Foster odszedł, ale Paul zaczął na niego krzyczeć, więc po chwili sędzia odwrócił się w kierunku zawodnika i ukarał drugim “dachem”, co oznaczało, że zawody dla Chrisa Paula dobiegły końca. Warriors grają cały czas bez Draymnda Greena, który został zawieszony na pięć meczów po incydencie z meczu przeciwko Minnesocie Timberwolves.
Sztab Warriors musiał oddzielić Paula od Fostera, bowiem istniało zagrożenie, że wyraźnie wzburzony CP3 nadal będzie na niego nacierał. Mamy zatem kolejny epizod we wspólnej, przepełnionej niechęcią historii zawodnika oraz sędziego. NBA robi co może, by panowie nie mieli okazji do kolejnych spotkań, ale czasami musi ich ze sobą skonfrontować. Tymczasem Warriors przegrali siedem z ostatnich ośmiu meczów i sytuacja nie jest już tak optymistyczna, jak chociażby na starcie sezonu.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET