Tego typu informacji ze Stanów Zjednoczonych prawdopodobnie nie mógł spodziewać się nikt. Zgodnie z doniesieniami dziennikarzy skrzydłowy Sixers Kelly Oubre Jr., który rozgrywa prawdopodobnie jeden z najlepszych sezonów w karierze, został potrącony i trafił do szpitala. Jego zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo, ale na tym kończą się dobre wieści dla kibiców Philly.
Po szalonym okresie letnim i zakończeniu opery mydlanej z Jamesem Hardenem w roli głównej, sympatycy Philadelphia 76ers odetchnęli z ulgą i nadzieją, że to koniec wszelkich dramatów związanych z ich ulubionym zespołem. Niestety, najnowsze doniesienia są prawdopodobnie gorsze od czegokolwiek, co usłyszeliśmy w ostatnich miesiącach.
W sobotni wieczór Kelly Oubre Jr. został potrącony nieopodal swojego domu w centrum miasta przez bliżej nieokreślony pojazd i na obecny moment przebywa w szpitalu w Filadelfii, gdzie jest pod opieką lekarzy. Adrian Wojnarowski z ESPN informuje, że stan 27-latka jest na szczęście stabilny, jednak najprawdopodobniej czeka go dłuższa przerwa od gry z uwagi na odniesione urazy.
Na miejscu pojawili się przedstawiciele zespołu, w tym Daryl Morey, którzy z pewnością wspierają zawodnika, ale z tyłu głowy mają również dobro zespołu. „Woj” podkreśla, że choć Oubre Jr. przez długi czas odpocznie od gry, to najprawdopodobniej wróci do rotacji Sixers jeszcze w tym sezonie.
Oubre Jr. fantastycznie rozpoczął rozgrywki 2023/24. W pierwszych pięciu spotkaniach pełnił funkcję rezerwowego i notował w niej 21 punktów, 4 zbiórki oraz 1,4 przechwytu na mecz, trafiając przy tym 53,6% wszystkich rzutów z gry, w tym zawrotne 44,8% za trzy. Po transferze Hardena i PJ Tuckera do Los Angeles Clippers został przesunięty do wyjściowej piątki, w której radził już sobie nieco gorzej, ale wciąż pozostaje niezwykle cennym elementem układanki trenera Nicka Nurse’a:
- vs Washington Wizards: 3 puntky, 5 zbiórek; 1/5 z gry
- vs Boston Celtics: 14 punktów, 8 zbiórek
- @ Detroit Pistons: 8 punktów, 8 zbiórek, 2 przechwyty
Sixers będą musieli załatać teraz dziurę po Kellym na prawdopodobnie kilka tygodni lub nawet miesięcy. Priorytetem pozostaje jednak to, że życiu lub zdrowiu zawodnika nie zagraża niebezpieczeństwo.