Przed sezonem wszyscy zastanawiali się, jak Chris Paul wpasuje się swoją nową drużynę. Po dwóch pierwszych meczach wydaje się, że rozgrywający Golden State Warriors radzi sobie bardzo dobrze w nowym systemie gry.
Chris Paul nie ukrywa, że bardzo cieszy się z tego, że może grać u boku Stephena Curry’ego i Klaya Thompsona. Nowy rozgrywający Golden State Warriors po wygranym meczu z Sacramento Kings powiedział reporterom, jak wyżej wspomniany duet graczy uprościł mu grę w koszykówkę.
– Widziałem to już wcześniej, jak poruszają się po parkiecie, jak wygląda ich gra. W przeszłości kilka razy „przeklinałem”, że muszę grać przeciwko nim. Teraz jesteśmy po tej samej stronie i naprawdę fajnie jest móc występować w tej samej drużynie. Wszyscy w zespole chcą mi pomóc i na parkiecie dostaję gotowe rozwiązania. Dla gościa takiego jak ja, który podaje piłkę, to świetna zabawa. Kiedy podaję do Klaya, a on decyduje się na rzut, jestem pewien, że piłka wpadnie do kosza. Naprawdę gra u ich boku ułatwia wszystko.
Playing alongside Steph and Klay makes the game "easier" for CP 🤝 pic.twitter.com/821vlTk78x
— Warriors on NBCS (@NBCSWarriors) October 28, 2023
Stephen Curry w meczu przeciwko Sacramento Kings rzucił w sumie 41 punktów, z czego aż 16 w trzeciej kwarcie, co pomogło zespołowi odzyskać kontrolę nad spotkaniem. Klay dorzucił 18 oczek, a Chris Paul zanotował double-double w postaci 10 punktów i 12 asyst.
Paul w dwóch pierwszych meczach tego sezonu zrobił dokładnie to, co od niego oczekiwano przed startem rozgrywek. Weteran na parkietach NBA we wspomnianych spotkaniach zanotował w sumie 21 asyst i tylko 3 straty. Rozgrywający był kiedyś jednym z największych rywali Curry’ego i Klaya. Obecnie jest ich kolegą z drużyny i jest to korzystna relacja na parkiecie dla obu stron. Celem tego projektu jest zdobycie kolejnego mistrzowskiego pierścienia dla organizacji z San Francisco.