Dwójka weteranów, która nieuchronnie zbliża się do końca swoich karier, nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Zarówno Luis Scola, jak i Shasha Vujacić o kolejne zwycięstwa będą walczyć z zespołami Nowego Jorku.
Luis Scola uzgodnił z Brooklyn Nets warunki rocznego kontraktu, który najprawdopodobniej zapewni zawodnikowi wynagrodzenie w wysokości wyjątku mid-level. Na ten moment nie znamy oficjalnej ceny za silnego skrzydłowego. Nets mają w swoim salary-cap dużo miejsca, więc mogą sobie pozwolić na dodatkowe miliony w umowach dla wolnych agentów. Scola wesprze drużynę Kenny’ego Atkinsona z ławki. Weteran mimo 36 lat i wielu sezonów na ligowych parkietach, pozostaje wyjątkowo zdrowy.
Od rozpoczęcia kariery w NBA w 2007 roku, Scola przez urazy opuścił zaledwie 15 meczów! Poprzednie rozgrywki Argentyńczyk spędził z Toronto Raptors, ale jego rola w drugiej połowie rozgrywek i podczas play-offów została mocno ograniczona. Dwane Casey korzystał z niego sporadycznie. W całym sezonie Scola notował średnio 8,7 punktu i 4,7 zbiórki. Trafiał 40,4% z dystansu jako czwórka rozciągająca parkiet.
Na kolejny sezon z New York Knicks zostaje Sasha Vujacić, podopieczny Phila Jacksona. W salary-cap drużyny z Big Apple nie ma już zbyt wiele miejsca, dlatego Vujacić musiał zgodzić się na roczny kontrakt za minimum dla weterana. 32-letni Słoweniec wrócił do ligi w ubiegłym sezonie i rozegrał dla Knicerbockers 61 meczów, w trakcie których notował średnio 4,9 punktu i 2,4 asysty. Nie powinien się spodziewać zmiany swojej roli. Będzie przede wszystkim wsparciem na wszelki wypadek.
fot. creative commons
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET