W ubiegłym tygodniu Jaylen Brown przeszedł do historii, podpisując najwyższy kontrakt w dziejach ligi. Skrzydłowy za pięć lat gry w barwach Boston Celtics zarobi około 304 miliony dolarów. Kwestią czasu są jednak umowy wykraczające nawet poza 400 milionów. Spore szanse na taki kontrakt ma choćby Nikola Jokić (to do niego od czerwca ubiegłego roku należał poprzedni rekord, jeśli chodzi o najwyższy kontrakt), ale też na przykład Shai Gilgegous-Alexander. W związku z tym Brown długo rekordzistą nie będzie.
Tak naprawdę już za rok o tej porze przebić powinien go jego klubowy kolega, czyli Jayson Tatum. Otóż według wyliczeń Bobby’ego Marksa może on liczyć na 5-letnie przedłużenie kontraktu o wartości 338 milionów dolarów.
Here’s what Boston could be on the hook for if the salary cap jumps 10% over the next 2 seasons:
— Bobby Marks (@BobbyMarks42) July 25, 2023
Jaylen Brown $304M (starts in 24-25)
Jayson Tatum $338M (starts in 25-26)
Zarówno w przypadku Browna, jak i Tatuma, mowa o tzw. supermaxach, które pozwalają Celtics oferować im tak ogromne pieniądze w wysokości 35 procent całego salary cap. A ten, powiązany bezpośrednio z rosnącymi ligowymi dochodami, również z roku na rok rośnie — w ostatnich latach średnio o 10 procent. Taki wzrost ma się zresztą utrzymać także w następnych sezonach. Co istotne, nowy kontrakt Browna w życie wejdzie od sezonu 2024-25, a nowa umowa Tatuma — jeśli ją zaakceptuje — od sezonu 2025-26.
Władze Celtics nie mają jednak za bardzo innego wyjścia i wydaje się, że chcą inwestować tak duże pieniądze w tę dwójkę graczy. 26-letni Brown i 25-letni Tatum to przecież zawodnicy dopiero wchodzący w najlepsze lata kariery, a przez sześć lat wspólnej gry — czyli od 2017 roku — za każdym razem wprowadzali Celtics do fazy play-off NBA, trzy razy kończąc sezon w finałach konferencji, a raz w wielkim finale. Nic więc w sumie dziwnego, że w Bostonie dalej chcą budować drużynę na tej dwójce.
Obaj mają zresztą za sobą najlepsze rozgrywki w karierze, przynajmniej jeśli chodzi o fazę zasadniczą, za co zostali wyróżnieni wyborem do drużyn All-NBA (JT trafił do najlepszej piątki, a JB do drugiej najlepszej). Tatum niewątpliwie wszedł zresztą do grona najlepszych zawodników w lidze, notując średnio 30.1 punktów, 8.8 zbiórek oraz 4.6 asyst na mecz w 74 spotkaniach fazy zasadniczej. Na koncie ma on cztery występy w Meczu Gwiazd oraz łącznie trzy wybory do zespołów All-NBA.