Trzyletni kontrakt o wartości 23 milionów dolarów zaproponowali Utah Jazz rezerwowemu środkowemu Philadelphia 76ers. Paul Reed na taką ofertę przystał, ale jako że był zastrzeżonym wolnym agentem, to musiał poczekać na decyzję Szóstek. Te zdecydowały się kontrakt wyrównać, mimo że była to tak zwana „zatruta” umowa, która zawiera jeden bardzo ciekawy zapis.



Sporą kreatywnością wykazały się władze Utah Jazz, które kilka dni temu porozumiały się z Paulem Reedem w sprawie 3-letniej umowy o wartości 23 milionów dolarów. W kontrakcie zapisano bowiem, że tylko pierwszy rok tej umowy jest w pełni gwarantowany. Środkowy w przyszłym sezonie zarobi więc ponad siedem milionów . Dwa kolejne sezony staną się natomiast gwarantowane, jeżeli jego zespół przejdzie przez pierwszą rundę fazy play-off NBA w nadchodzących rozgrywkach.

W związku z tym umowa ta ma „zatruty” charakter (ang. poison pill), lecz mimo tego Philadelphia 76ers zdecydowali się wyrównać ofertę Jazz i zatrzymać Reeda w zespole na dłużej, o czym w niedzielę poinformował Adrian Wojnarowski.

Reed w poprzednim sezonie był zmiennikiem dla Joela Embiida i wystąpił w 69 spotkaniach sezonu zasadniczego, notując średnio 4.2 punktów oraz 3.8 zbiórek w niecałe 11 minut gry na mecz. Pytanie więc, czy 24-latek rzeczywiście wart jest takich pieniędzy, szczególnie gdy Szóstki wcześniej podpisały umowę z Mo Bambą, jak również przedłużyły kontrakt z Montrezlem Harrellem. Co ważne, wyrównanie oferty oznacza, że Reed przez rok ma możliwość zawetowania każdej wymiany ze swoim udziałem.

W związku z tym ma spore szanse na to, że pozostałe dwa lata jego kontraktu – łącznie niemal 16 milionów dolarów – staną się gwarantowane, jako że 76ers w pięciu z ostatnich sześciu sezonach przechodzili przez pierwszą rundę playoffs. Dla Sixers rodzić może to dodatkowe problemy związanych z podatkiem. Już samo wyrównanie oferty sprawiło, że ekipa z Filadelfii przekroczyła próg podatkowy na przyszły sezon i na ten moment będzie musiała zapłacić około 14 milionów w podatku.

A wszystko to za sprawą kreatywnego podejścia Danny’ego Ainge’a oraz Justina Zanika. Ten drugi – obecnie generalny menedżer Jazz – kilkanaście lat temu maczał już palce w innym „zatrutym” kontrakcie, kiedy to był agentem Omera Asika.

Wtedy dogadał się on z Darylem Moreyem – ówcześnie menadżerem Rockets, a obecnie menadżerem 76ers – w sprawie 3-letniej umowy dla Asika o wartości 24 milionów dolarów, której Chicago Bulls zdecydowali się nie wyrównywać, jako że turecki środkowy przez pierwsze dwa lata miał zarobić łącznie 10 milionów, a dopiero w trzecim roku umowy całą resztę obiecanych pieniędzy.


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    0 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments