Od 1996 roku trwa przygoda Gregga Popovicha na stanowisku trenera San Antonio Spurs i na pewno potrwa jeszcze trochę. W sobotę Spurs ogłosili, że Popovich zaakceptował warunki nowego 5-letniego kontraktu, dzięki któremu zarobi ponad 80 milionów dolarów.
Gregg Popovich Signs Five-Year Contract pic.twitter.com/GiH9dgev6k
— San Antonio Spurs (@spurs) July 8, 2023
Spurs coach Gregg Popovich’s new five-year deal is worth more than $80 million, sources tell ESPN. His deal resets the coaching market after Monty Williams’ recent six-year, $78.5 million deal with Detroit.
— Adrian Wojnarowski (@wojespn) July 8, 2023
To najwyższa trenerska umowa w NBA. Popovich przez lata był najlepiej zarabiających szkoleniowcem w lidze. Po zakończeniu ubiegłego sezonu skończył mu się jednak kontrakt, a latem 6-letnią umowę o wartości 78.5 miliona dolarów od Detroit Pistons otrzymał Monty Williams. Teraz jednak wszystko znów wróciło na swoje miejsce. Od miesięcy spekulowano, że Pop jeszcze się na emeryturę nie wybierze, ale raczej mało kto przewidywał, że zdecyduje się podpisać tak długi kontrakt.
74-latek ma na koncie najwięcej zwycięstw w historii NBA spośród wszystkich trenerów. Od 1996 roku poprowadził też Spurs do pięciu mistrzowskich tytułów, przy czym teksańska drużyna od sezonu 2019-20 ani razu nie zakwalifikowała się do fazy play-off. Po czterech słabszych sezonach teraz ma wreszcie przyjść zmiana na lepsze, szczególnie że Spurs w tegorocznym drafcie wybrali Victora Wembanyamę, czyli 19-letniego Francuza określanego mianem największego talentu wszech czasów.
Ekipa z San Antonio w poprzednich rozgrywkach wygrała tylko 22 z 82 meczów sezonu zasadniczego, lecz mimo to Popovich w rozmowie z dziennikarzami wielokrotnie powtarzał, że ma ogromną przyjemność z trenowania swojego młodego zespołu, w którego składzie jest m.in. Jeremy Sochan. – W pewnym sensie było to bardzo fajne. Nie pokazywali nas w telewizji, więc można było skupić się na samej pracy i nie martwić się wynikami – mówił. W kolejnych latach to się jednak zmieni.