Za nami drugi dzień tegorocznej Ligi Letniej. Dzień naznaczony kolejnymi debiutami i występem Aleksandra Balcerowskiego. Nasz reprezentant pokazał się z dobrej strony, jednak jego drużyna uległa w pierwszym meczu turnieju Miami Heat. Tej nocy nie zabrakło wielkich indywidualnych występów.


Po piątkowym gradzie kontuzji sobota w Las Vegas zamiast kolejnych nieprzyjemnych niespodzianek przyniosła nam zdrową koszykarską rywalizację. Punktem nocy, a właściwie wieczoru, dla polskich kibiców było spotkanie Boston Celtics z Miami Heat, w którym w tegorocznej rywalizacji debiutował Aleksander Balcerowski. Reprezentant biało-czerwonych wyszedł w podstawowej piątce Celtów i solidnie zaprezentował się przed nową publicznością.

W 21 minut spędzonych na parkiecie Balcerowski uzbierał na koncie 8 punktów na skuteczności 2-5 z gry (0-2 zza łuku), 5 zbiórek, 1 asystę oraz 2 bloki. Rola Polaka sprowadzała się głównie do stawiania zasłon i hand-offów, jednak nawet bez wielu granych pod 22-latka akcji potrafił on odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Zawodnik zagrał dobre spotkanie, głównie dzięki sporemu już doświadczeniu w porównaniu do dzielących z nim parkiet przeciwników.

Polak pokazał przede wszystkim swoją wszechstronność. Pomimo popełnienia pozostawiających niesmak 6 fauli w rywalizacji z silniejszymi od siebie fizycznie przeciwnikami Polak dobrze operował na piłce i swobodnie dzielił się nią z kolegami z drużyny. Skuteczność rzutowa przyjdzie z czasem, a po debiucie w nowych barwach Balcerowskiemu należy się zdecydowanie nie jedno słowo uznania.

Po przegranej 13-28 czwartej kwarcie Celtics ulegli jednak ekipie z Miami 88-99. W bezpośredniej rywalizacji Balcerowskiemu przyszło mierzyć się z pominiętym w drafcie Orlando Robinsonem, którego występ był najlepszym tej nocy w Las Vegas spośród wszystkich młodych zawodników. Podkoszowy zanotował 36 punktów, 11 zbiórek, 4 asysty (0 strat) na skuteczności 13-22 z gry i 3-4 zza łuku. 14 oczek dołożył lubiany przez kibiców, ale niewidoczny jak na razie w NBA Nikola Jović, a 16 Dru Smith.

W pozostałych spotkaniach nocy uwagę przykuł głównie występ podpisanego niedawno na wieloletnią umowę przez Utah Jazz 16. picku tegorocznego draftu Keyonte George’a. Zawodnik rzucił 33 punkty na 50% skuteczności, dokładając do dorobku 10 asyst, a jego drużyna pokonała Los Angeles Clippers 105-99. 20 punktów w spotkaniu z Mavericks dla Thunder rzucił Cason Wallace, a wracający do zdrowia Bennedict Mathurin przeciwko Wizards zanotował 27 oczek.

Na trybunach nie zabrakło byłych i obecnych zawodników NBA. Do Las Vegas zawitali Jayson Tatum, Kyrie Irving, Bradley Beal, Jose Alvarado, Dillon Brooks, Jaren Jackson Jr, Paolo Banchero, Cade Cunningham, Tim Hardaway Jr, Jordan Poole, Karl-Anthony Towns, Reggie Jackson, Kareem Abdul-Jabbar, Zach Randolph oraz działacze Marc Cuban i Lawrence Frank.

Obserwuj mnie na Twitterze -> Maks Kaczmarek (@maks_kacz) / Twitter

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    11 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments