Trzyletnią ofertę kontraktu o wartości 33 milionów dolarów otrzymał w środę Matisse Thybulle od Dallas Mavericks. Był to kolejny ciekawy ruch ze strony władz teksańskiego klubu, które najpierw przedłużyły kontrakt z Kyrie Irvingiem, a następnie wykonały kilka innych ruchów. W środę ściągnęli również Granta Williamsa z Boston Celtics i wydawało się, że Thybulle też zmieni barwy i dołączy do Luki Doncica. Tak się jednak nie stało.
The Portland Trail Blazers are matching restricted free agent Matisse Thybulle’s three-year, $33 million offer sheet with the Dallas Mavericks, sources tell ESPN. Sheet was signed and received in Portland this morning. pic.twitter.com/5WEqjCO18w
— Adrian Wojnarowski (@wojespn) July 6, 2023
Thybulle był bowiem zastrzeżonym wolnym agentem, dzięki czemu Portland Trail Blazers mogli wyrównać każdą złożoną mu ofertę. Reprezentant Australii dokumenty podpisał w czwartek rano, a Blazers po zaledwie godzinie od podpisu zdecydowali, że zatrzymują zawodnika, którego pozyskali w lutym tego roku w ramach wymiany z Philadelphia 76ers.
26-latek w ostatnim roku swojej nowej umowy będzie miał opcję gracza. Do 15 stycznia przyszłego roku nie może natomiast zostać wytransferowany, a przez rok będzie mógł też zawetować każdą wymianę i w tym czasie nie może trafić do Dallas. Ekipa z Mavs musi więc obejść się smakiem, ale nadal może szukać wzmocnień gdzie indziej za pomocą wyjątku mid-level.
Blazers natomiast upewnili się, że nie stracą Thybulle’a za nic. Były zawodnik 76ers pozostaje jednym z najlepszych obrońców w całej NBA, a na dodatek po transferze do Portland udało mu się całkiem nieźle trafiać z dystansu. Wystąpił w 22 spotkaniach w barwach Portland, notując średnio 7.4 punktów i 3.5 zbiórek przy 39-procentowej skuteczności trójek.