W grze o tytuł pozostały już tylko dwa zespoły, co oznacza, że pozostałe 28 drużyn myślami jest już przy nadchodzącym drafcie do NBA oraz następującej potem gorączce transferowej. Władze Denver Nuggets nie są jednak krótkowzroczne. Bo choć zawodnicy Nuggets rywalizują w wielkim finale – mecz numer cztery już w nocy z piątku na sobotę o godz. 2:30 czasu polskiego – to klub właśnie dokonał transferu w porozumieniu z Oklahoma City Thunder.
Jako pierwszy ze szczegółami wymianę opisał Adrian Wojnarowski:
NBA Finals trade: The Denver Nuggets are acquiring the least favorable of Oklahoma City's first-round picks in 2024, the 37th pick in the 2023 draft and 2024 second-round pick for a protected 2029 first-round, sources tell ESPN.
— Adrian Wojnarowski (@wojespn) June 9, 2023
Nuggets w zamian za chroniony wybór w pierwszej rundzie draftu w 2029 roku otrzymają wybór numer 37 w tegorocznym drafcie oraz najgorszy z wyborów Thunder w pierwszej rundzie (klub z Oklahomy posiada bowiem kilka takich wyborów) i dodatkowo jeszcze wybór w drugiej rundzie przyszłorocznego draftu. Czym takie decyzje są spowodowane? Wydaje się, że chodzi o przygotowanie się Nuggets na wejście w życie nowych reguł CBA.
W ten sposób ekipa z Kolorado pozyskała bowiem kilka wyborów w drafcie, które to będzie mogła poświęcić na pozyskanie młodych zawodników na niskich i długich kontraktach lub też wykorzystać je w kolejnych wymianach. Nowe zasady, które mają stopniowo wchodzić w życie od sezonu 2023-24, będą utrudniać życie przede wszystkim faworytom do tytułu, którzy wydają najwięcej pieniędzy poprzez nałożenie na nich pewnych ograniczeń transferowych i nie tylko.
Nuggets już teraz mają przecież w zespole aż trzech zawodników na maksymalnych kontraktach. Nikola Jokić, Jamal Murray oraz Michael Porter Jr. w trójkę zarabiają bardzo dużo pieniędzy, dlatego dla Denver kluczowe będzie teraz znajdowanie i rozwijanie młodych graczy na niższych umowach, którzy zapewnią odpowiednie wsparcie gwiazdom. Dobrym przykładem jest tutaj Christian Braun, czyli nieoczekiwany bohater Nuggets w trzecim finałowym meczu.
Z kolei dla Thunder taki transfer to przede wszystkim możliwość pozyskania kolejnego wyboru w pierwszej rundzie draftu. Sam Presti, czyli generalny menedżer OKC, przez ostatnie lata w różnych wymianach nazbierał mnóstwo wyborów w drafcie – do tego stopnia, że Thunder mogą mieć od tego prawdziwy zawrót głowy. A skoro już teraz talentu w składzie mają naprawdę sporo, to lepiej dla nich, by całkiem niskim kosztem zyskać wybór w drafcie odległym o kilka lat.