Kilka dni temu szczęście uśmiechnęło się do San Antonio Spurs, kiedy to „Ostrogi” wygrały loterię Draftu i zagwarantowały sobie tym samym możliwość wyboru Victora Wembanyamy, z czym oprócz potencjalnych korzyści koszykarskich wiążą się również ogromne zyski finansowe. Wciąż nie wiadomo jednak, czy to Gregg Popovich weźmie pod swoje skrzydła utalentowanego środkowego. Kontrakt trenera w dalszym ciągu nie został przedłużony.
W ostatnich latach sporo mówiło się o wizji zakończenia kariery trenerskiej przez Gregga Popovicha. Dziennikarze informowali o coraz to nowszych kandydatach na jego zastępcę, w tym m.in. Becky Hammon, która prowadzi obecnie Las Vegas Aces w WNBA. Ogromny wpływ miała mieć na to przecięta dyspozycja San Antonio Spurs, którzy na kilka lat wypadli z walki o play-offy.
W trakcie trwania bieżącego sezonu narracja ta uległa jednak zmianie. Popovich wydaje się zachwycony pracą z młodzieżą w Spurs, która na każdym kroku pokazuje ogromne zaangażowanie i chęć przyswojenia wiedzy oraz rozwoju. Doświadczony szkoleniowiec wielokrotnie chwalił nowy trzon zespołu, nie pomijając Jeremy’ego Sochana, którego z uwagi na chęć rywalizacji i głód zwycięstwa porównał nawet do Manu Ginobiliego.
Wydaje się zatem, że środowisko z Greggiem Popovichem to idealne miejsce dla największego talentu od kilkunastu lat, którego mianem okrzyknięto Victora Wembanyamę. W pierwszej rozmowie po zakończeniu loterii Draftu Francuz przyznał, że chce wygrać pierścień tak szybko, jak to tylko możliwe, co pokazuje, że nie brakuje mu motywacji, choć bez odpowiedniego podejścia może przerodzić się to w zbędną, nadmierną pewność siebie.
Choć wszystko wskazuje na to, że 74-letni Popovich nigdzie się nie wybiera i z uwagi na swoje doświadczenie, renomę i efekty pracy może pełnić funkcję szkoleniowca tak długo, jak tylko będzie chciał, to jego umowa, która wygasła wraz z końcem bieżącego sezonu, wciąż nie została przedłużona.
Jake Fischer z Yahoo! Sports donosi, że choć z wiadomych względów wiele osób stawia pytania co do tego, jak długo Gregg może jeszcze pracować, to specjalne okoliczności, jakimi jest między innymi, a raczej przede wszystkim możliwość pracy nad Wembanyamą sprawi, że Pop odłoży w czasie swoją emeryturę.
Popovich nie bez przyczyny uznawany jest za jednego z najlepszych szkoleniowców w historii NBA. 74-latek ma na swoim koncie pięć mistrzowskich tytułów (1999, 2003, 2005, 2007, 2014), trzy nagrody dla szkoleniowca sezonu (2003, 2012, 2014) i najwięcej zwycięstw w historii sezonu zasadniczego (1366). Praca jego oraz sztabu szkoleniowego z Sochanem na przestrzeni minionych rozgrywek pokazała, jak wartościowy jest jego wkład.
Wspieraj PROBASKET
