Golden State Warriors w pierwszej rundzie zmierzą się z Sacramento Kings. Dla Wojowników ważne jest, aby każdy z kluczowych graczy mógł pojawić się na parkiecie. Do tej pory nie było pewności, że Andrew Wiggins pomoże swoim kolegom już na początku play-off.
Andrew Wiggins opuścił ostatnie 25 spotkań sezonu regularnego z powodów rodzinnych, ale według tego, co przekazał mediom trener Golden State Warriors Steve Kerr, gracz będzie dostępny już na pierwsze spotkanie z Sacramento Kings.
– Andrew wygląda bardzo dobrze i jest gotowy do gry. Wydaje się być tym gościem, który nie traci formy, z drugiej strony nie grał przez ostatnie 10 tygodni, ale wiem, że będzie bardzo dobrze przygotowany już na pierwszy mecz tej serii.
Według informacji przekazanych przez Shamsa Charanie z The Athletic Andrew Wiggins w meczu numer jeden będzie graczem, który pojawi się na parkiecie z ławki rezerwowych. Zawodnik Wojowników ma mieć też limitowane minuty w tym spotkaniu i na boisku ma spędzić od 20 do 25 minut, aby po tak długiej przerwie nie przeciążyć za szybko swojego organizmu.
Andrew Wiggins, zdołał już powrócić do treningów i rozegrać kilka treningowych gier pięciu na pięciu, a inni gracze przyznają, że wygląda bardzo dobrze. Największym problemem może być kondycja, bo zawodnik nie grał jednak przez 10 tygodni. W tym sezonie Wiggins zdobywa średnio 17,1 punktu, 5,0 zbiórki i 2,3 asysty na mecz, do tego trafia 39,6% oddanych rzutów za trzy punkty. Wydaje się, że Andrew będzie ważnym elementem tej serii i będzie musiał uprzykrzać życie De’Aarona Foxa z Sacramento Kings.