Wiele wskazuje na to, że na dziewięciu spotkaniach zakończy się przerwa w grze Ja Moranta. Amerykańskie media donoszą, że proces powrotu na parkiet gwiazdora przyspieszył, a zawodnika ponownie na boisku spodziewać możemy się już w połowie tego tygodnia.
Ja Morant pozostaje poza grą od 4 marca, gdy po spotkaniu z Denver Nuggets pokazał się w mediach społecznościowych z bronią w ręku. Po braku dowodów o posiadaniu przez rozgrywającego pistoletu podczas podróży samolotem NBA nałożyła na niego bardzo ważne z powodów wizerunkowych zawieszenie. Osiem spotkań przerwy upłynęło po weekendowym starciu z Warriors, a zawodnik zaraz po meczu dołączył do drużyny.
– Po rozmowie z Ja Morantem jestem pewny, że jest gotowy do powrotu. To jednak mimo wszystko będzie długi proces – mówił jeszcze w niedzielę Taylor Jenkins. Teraz okazuje się jednak, że proces przyspieszył, a zawodnik wróci do gry szybciej, niż jeszcze kilka dni temu można było się spodziewać. Zdaniem Shamsa Charanii z The Athletic, Morant dostępny do gry ma być już w pierwszym z dwóch kolejnych meczów z Houston Rockets, który odbędzie się w nocy ze środy na czwartek.
W starciu z jedną z najgorszych defensyw ligi, przed własną publicznością, zawodnik zaliczyć ma miękkie wejście w ostatnią fazę sezonu zasadniczego. Grizzlies w ostatnich ośmiu meczach bez Moranta zaliczyli bilans 5-3, zapewniając sobie już praktycznie co najmniej trzecie miejsce na Zachodzie. W ostatnich 12 meczach sezonu Miśki rywalizować będą z Sacramento Kings o drugą lokatę w Konferencji.
Obserwuj mnie na Twitterze -> Maks Kaczmarek (@maks_kacz) / Twitter