Nikola Jokić stał się szóstym zawodnikiem w historii NBA, który przekroczył barierę 100 potrójnych zdobyczy, a jego Denver Nuggets bez większych problemów pokonali Houston Rockets. Jeremy Sochan zdobył 13 punktów, a jego San Antonio Spurs przełamali serię 16 porażek z rzędu w spotkaniu przeciwko Jazz. 15. kolejną wygraną odnieśli natomiast Milwaukee Bucks, którzy pokonali Brooklyn Nets. W pozostałych meczach Wizards okazali się lepsi od Hawks, Raptors pokonali Bulls, pozbawieni LeBrona Jamesa Lakers przegrali z Grizzlies, Mavericks z Pacers a Clippers z Timberwolves.
Atlanta Hawks – Washington Wizards 116:119
- Czarodzieje zatrzymali lekko rozpędzonych ostatnio Jastrzębi dzięki kapitalnej grze duetu Beal-Kuzma, który zdobył 65 punktów. Bradley Beal zdobył 37 punktów, trafiając 17 z 30 rzutów z gry (57%). Obrońca Wizards miał też 7 asyst. Nieco gorzej wypadł Kyle Kuzma, który przy 28 punktach trafił 10 z 26 rzutów (39%).
- Double-double dołożył Daniel Gafford (13 punktów i 12 zbiórek), a najwięcej zbiórek w zespole zanotował Deni Avdija (13). Bardzo dobrze zaprezentowała się ławka rezerwowych klubu z Waszyngtonu, zdobywając 28 punktów.
- Po stronie Hawks aż 7 graczy zanotowało dwucyfrowy wynik punktowy. Na największe wyróżnienie zasługuje Trae Young, autor 31 punktów i 7 asyst. Lider Hawks trafił 11 z 26 rzutów (42%). 16 punktów (w tym 4 trójki) zdobył Bogdan Bogdanovic. Jedno oczko mniej (15) dorzucił Dejounte Murray (5 asyst). Double-double zapisał na swoje konto Clint Capela (13 punktów i 15 zbiórek).
- Wizards z bilansem 29-32 meldują się na 10. miejscu w konferencji wschodniej. Hawks (31-31) zajmują zaś 8. miejsce na Wschodzie.
Autor: Mateusz Malinowski
Brooklyn Nets – Milwaukee Bucks 104:118
- Kozły wygrały za sprawą fantastycznej drugiej połowy w ich wykonaniu. Podopieczni Mike’a Budenholzera w kolejnych 20 minutach wygrali różnicą 24 oczek (66:42). Fantastyczne zawody rozegrał Giannis Antetokounmpo, autor double-double (33 punkty i 15 zbiórek). Gwiazdor klubu z Milwaukee trafił 15 z 27 rzutów z gry (56%), ale miał też 5 strat.
- Podwójną zdobycz zanotował również Brook Lopez (13 punktów i 10 zbiórek). Dobre spotkanie rozegrał też Jrue Holiday, zdobywca 14 punktów i 8 asyst. Fantastyczne wsparcie z ławki dał Khris Middleton, autor 18 oczek i 6 asyst.
- Po stronie Nets brylował nowy lider klubu z Nowego Jorku, czyli Mikal Bridges. Były obrońca Suns zdobył 31 punktów i 5 asyst, trafiając 11 z 19 rzutów z gry (58%). 26 punktów (w tym 5 trójek), 6 zbiórek i 8 asyst dołożył Spencer Dinwiddie. 19 punktów, 7 zbiórek i 4 przechwyty uzyskał Cameron Johnson.
- Milwaukee Bucks kontynuują swoją niesamowitą serię 15 zwycięstw z rzędu! Z bilansem 44-17 wychodzą na prowadzenie w konferencji wschodniej. Natomiast Nets (34-27) zajmują 6 miejsce na Wschodzie. Porażka z Kozłami była dla nich trzecią z rzędu.
Autor: Mateusz Malinowski
Toronto Raptors – Chicago Bulls 104:98
- Ekipę z Kanady do zwycięstwa poprowadził Pascal Siakam (20 punktów i 8 zbiórek) oraz Gary Trent Jr. (19 punktów i 5 asyst). Dobre zawody rozegrał też OG Anunoby, autor 17 punktów i 8 zbiórek. –Mają przewagę na wielu płaszczyznach – powiedział po meczu szkoleniowiec Bulls, Billy Donovan.
- Na wzmiankę zasługuje też Scottie Barnes, który zdobył kluczowe punkty w samej końcówce meczu. – Był niesamowity – chwalił kolegę z zespołu OG Anunoby. –Był wszędzie, blokował, podawał, wykańczał akcje. Robił wszystko na parkiecie – dodał. Barnes w całym meczu zdobył 11 punktów (z czego 8 w czwartej kwarcie), 8 zbiórek, 4 asysty i 4 bloki.
- Po stronie Byków wyróżniał się Nikola Vucevic, autor 23 punktów, 5 zbiórek, 4 asyst, ale też 6 strat. Center Bulls trafił 9 z 14 rzutów z gry (64%). 17 oczek dodał Zach LaVine, zaś 13 DeMar DeRozan.
- Raptors (31-32) zajmują 9 miejsce w konferencji wschodniej, zaś Bulls (28-34) plasują się na 11 miejsce na Wschodzie.
Autor: Mateusz Malinowski
Memphis Grizzlies – Los Angeles Lakers 121:109
- Nisko punktowaną, wyrównaną pierwszą połowę z małym plusem po stronie Lakers przysłoniła trzecia kwarta. Kwarta, w której Grizzlies podkręciły tempo, zdobywając 47 punktów – o jedno oczko więcej, niż w w sumie w dwóch poprzednich odsłonach. W kolejnej Miśki potrafiły wyjść nawet na 13-punktowe prowadzenie, co pozwoliło im na względny spokój w ostatnich minutach spotkania.
- W pierwszym meczu bez kontuzjowanego LeBrona Jamesa Lakers w ostatnich 4:33 zdołali rzucić zaledwie 3 punkty. Liderem Jeziorowców był Anthony Davis, który zanotował 28 punktów, 21 oczek dodał Lonnie Walker IV, a 17 Austin Reaves.
- Grizzlies momentami w pojedynkę ciągnął Ja Morant, który 28 ze swoich 39 punktów zdobył w trzeciej kwarcie. Do dorobku dołożył 10 zbiórek i 10 asyst. 18 oczek dodał Xavier Tillman, a po 16 Jaren Jackson Jr i Desmond Bane.
Houston Rockets – Denver Nuggets 112:133
- Spotkanie, które bardziej niż z przebiegu, zostanie zapamiętane z jubileuszu Nikoli Jokicia. Gwiazdor zanotował 100. triple-double w karierze, a Nuggets dość łatwo rozprawili się z gospodarzami z Houston. Już po pierwszej kwarcie goście wyszli na dwucyfrowe prowadzenie, aby w połowie trzeciej odsłony być nawet 26 punktów na plusie.
- 14 punktów, 11 zbiórek i 10 asyst dało Nikoli Jokiciowi 24. potrójną zdobycz w sezonie oraz 15. w 20 ostatnich spotkaniach. Serb stał się dopiero szóstym zawodnikiem w historii ligi, któremu udało się przekroczyć granicę 100 trible-doubles w karierze. 32 punkty dla zespołu Nuggets dołożył Jamal Murray, 17 Michael Porter Jr, a 15 Bruce Brown. Dla Rockets, dla których to już 10. porażka z rzędu, najwięcej oczek zdobyli Jalen Green i Tari Eason.
Oklahoma City Thunder – Sacramento Kings 117:123
- Przez trzy pierwsze kwarty schemat spotkania był podobny. Kings aż trzykrotnie budowali sobie dwucyfrową przewagę, jednak gospodarze za każdym razem potrafili odrobić straty i po kilku minutach dogonić przeciwników. Gościom udało się dopiero za czwartym razem, na 4 minuty przed końcem meczu wychodząc na 10-punktowe prowadzenie, którego nie oddali już do ostatniego gwiazdka.
- Liderem punktowym zwycięskiej drużyny Harrison Barnes, który na swoje konto zapisał 29 oczek. O kolejne triple-double otarł się Domantas Sabonis, który schodził z parkietu z 22 punktami, 13 zbiórkami i 9 asystami, a 20 oczek dodał Kevin Huerter. Dla nadal pozbawionych Shaia Gilgeousa-Alexandra Thunder 27 punktów rzucił Jalen Williams, a 21 Dario Sarić, który jeszcze kilka dni temu był bliski zwolnienia.
Dallas Mavericks – Indiana Pacers 122:124
- Czwarta porażka w 5. meczu duetu Luka Doncić-Kyrie Irving stała się faktem. Tym bardziej bolesna, że przypadła w dzień 24. urodzin Słoweńca. W 6 ostatnich minutach spotkania Pacers zdołali zdobyć zaledwie 3 punkty, tracąc przy tym 12, jednak ostatecznie udało im się zanotował trzecie zwycięstwo w czterech ostatnich meczach.
- Liderem Pacers był dziś Tyrese Haliburton, który co ciekawe, urodził się 29 lutego 2000 roku i przyznał, że także wczorajszego dnia zdmuchnął 23 świeczki na urodzinowym torcie. Rozgrywający zanotował 32 punkty, 7 zbiórek i 6 asyst; 24 oczka dodał Miles Turner a 16 Jordan Nwora. Dla Mavericks 39 punktów zanotował Luka Doncić.
Utah Jazz – San Antonio Spurs 94:102
- Po 16 porażkach z rzędu najbardziej niechlubna seria w historii San Antonio Spurs w końcu dobiegła końca. O przełamaniu gości zadecydowała dojrzała postawa w końcówce i 10 oczek zdobytych w ostatnich 3 minutach meczu, przy zaledwie jednym po stronie Jazz.
- Kolejne udane spotkanie polskiego rodzynka w NBA. Jeremy Sochan po raz kolejny pełnił dziś ważną rolę w rotacji Spurs, a spotkanie zakończył z dorobkiem 13 punktów, 6 zbiórek i 6 asyst, na wskaźniku +10. Liderem drużyny był Keldon Johnson, który zanotował 25 punktów na skuteczności 12/19. Po stronie Jazzmanów 28 oczek Lauri Markkanena i 16 Talena Horton-Tuckera.
Golden State Warriors – Portland Trail Blazers 123:105
- Dwa oblicza tego spotkania i dwa oblicza Golden State Warriors zobaczyliśmy tej nocy. Drużyna Wojowników po pierwszej połowie była zmuszona odrabiać 20-punktową stratę, co dzięki serii 14-0 udało im się już w końcówce trzeciej kwarty. Czwarta odsłona to już dominacja gości, którzy w ten sposób zgarnęli trzecie zwycięstwo z rzędu.
- Liderem zwycięzców był Jordan Poole, który zapisał na swoje konto 29 punktów. 23 dodał Klay Thompson a 16 Jonathan Kuminga. Dla Trail Blazers 25 oczek rzucił Damian Lillard, a 24 Jerami Grant.
Los Angeles Clippers – Minnesota Timberwolves 101:108
- Po dwóch kolejnych porażkach po dogrywkach Clippers wrócili do „domu” w nie najlepszej formie fizycznej. Zmęczenie materiału widoczne był szczególnie w drugiej połowie, co swoje odzwierciedlenie znalazło także w wyniku. Prowadzenie, które Timberwolves uzyskali na starcie trzeciej kwarty, mimo problemów, utrzymali do ostatniego gwizdka.
- Miłym zaskoczeniem dla kibiców z Minneapolis było dziś 20 punktów Jadena McDanielsa, które wyrównały niejako nieskuteczność Anthony’ego Edwardsa (18 punktów, 6/18 z gry). Dla Clippers 25 punktów rzucił Paul George, a 23 Kawhi Leonard.
Obserwuj mnie na Twitterze -> Maks Kaczmarek (@maks_kacz) / Twitter