Giannis Antetokounmpo zdobył 50 punktów, prowadząc Bucks do zwycięstwa nad Pelicans. Ja Morant znów zanotował triple-double, a jego Memphis Grizzlies przerwali serię niepowodzeń, pokonując Indiana Pacers. W pozostałych spotkaniach Heat przegrali z Hornets, a Cavaliers zdemolowali Clippers.
Charlotte Hornets – Miami Heat 122:117
- Walczący o wysokie miejsce na Wschodzie Miami Heat ponieśli bolesną porażkę z teoretycznie dużo słabszym rywalem. Po pierwszej połowie Charlotte Hornets przegrywali (58 – 62), ale druga część spotkania należała do gospodarzy. Szerszenie przejęły inicjatywę i pod koniec trzeciej kwarty wyszły na prowadzenie 91 – 86.
- W czwartej ćwiartce podopieczni Steve’a Clifforda powiększyli przewagę, uzyskując dwucyfrowe prowadzenie. W końcówce Heat zdołali zmniejszyć straty i mecz ponownie był na styku. Koszykarze z Charlotte nie oddali jednak prowadzenia i wygrali po świetnej drugiej połowie. Hornets popełnili dzisiaj aż 19 strat, ale byli lepsi w rzutach z dystansu, trafiając 15 trójek (37,5 proc. skuteczności) i mieli dobrą skuteczność z gry (54,2 proc.).
- –Wszyscy wrócili i wszyscy są zdrowi. To jest zasadnicza różnica. Musimy grać tak, jak robimy to teraz-powiedział na konferencji prasowej PJ Washington z Hornets.
- W barwach zespołu z Charlotte brylował Terry Rozier, który zdobył 31 punktów, miał 7 asyst i 6 zbiórek. PJ Washington zanotował 27 punktów, 6 zbiórek i 5 asyst, a LaMelo Ball dołożył 19 punktów, 7 asysti 7 zbiórek. Po stronie Heat Jimmy Butler miał 28 punktów i 8 zbiórek, a Tyler Herro dodał 24 punkty i 5 zbiórek.
Memphis Grizzlies – Indiana Pacers 112:100
- Memphis Grizzlies w końcu się przełamali i po pięciu porażkach z rzędu, pokonali na własnym parkiecie Indiana Pacers. To jednak przyjezdni z Indianapolis weszli w ten mecz zdecydowanie lepiej. W pierwszej połowie goście przeważali i schodząc na przerwę, cieszyli się dwucyfrowym prowadzeniem (62 – 50).
- W trzeciej kwarcie Grizzlies poprawili defensywę, a Pacers stracili skuteczność. Podopieczni Taylora Jenkinsa zaczęli odrabiać straty i końcówce kwarty objęli prowadzenie (80 – 79). Gospodarze otworzyli czwartą ćwiartkę runem 11 – 2 i zbudowali dziesięciopunktową przewagę (91 – 81). Grizzlies kontrolowali ten mecz, utrzymując do końca bezpieczną przewagę i odnieśli ważne zwycięstwo.
- Ja Morant zanotował drugie z rzędu i piąte w sezonie triple-double zdobywając 27 punktów, 15 asyst i 10 zbiórek.
- –Potrzebowaliśmy tego. Oczywiście przechodzimy przez straszny kryzys, w jakim nie byliśmy od lat, przegrywając pięć meczów na wyjeździe. To nie jest nasza tożsamość. To nie my-mówił po meczu Morant.
- Bardzo dobre spotkanie zagrał także Jaren Jackson Jr, który miał 28 punktów, 8 zbiórek i 5 bloków. W Pacers Bennedict Mathurin zanotował 27 punktów i 8 zbiórek, a Aaron Nesmith dołożył 16 punktów.
Cleveland Cavaliers – Los Angeles Clippers 122:99
- Osłabieni brakiem Kawhia Leonarda i Paula George’a Los Angeles Clippers nie mieli szans w starciu z Cleveland Cavaliers. Gospodarze dominowali od początku do końca spotkania. Pierwszą połowę Cavs wygrali różnicą 30 punktów (64 – 34), a w trzeciej kwarcie prowadzili nawet 40 punktami (84 –44). Ostatecznie Clippers zdołali nieco zmniejszyć rozmiary porażki.
- Różnicę zrobiły rzuty z dystansu. Przyjezdni z Los Angeles byli dziś fatalnie dysponowani w tym elemencie , trafiając w całym spotkaniu tylko dwa rzuty za trzy . Cavaliers natomiast, trafili aż 20 trójek na znakomitej skuteczności (60,6 proc.).
- Dla Cavaliers Cedi Osman zdobył najlepsze w karierze 29 punktów.
- –To było wspaniałe uczucie, wszyscy dzielili ze mną tę chwilę. Zagraliśmy świetnie w ofensywie i był to znakomity mecz dla wszystkich. Mamy świetną grupę gości, którzy cały czas wspierają się nawzajem-mówił po meczu Osman.
- Darius Garland dołożył 16 punktów i 10 asyst. Po stronie Clippers wyróżnić można Brandona Bostona Jr, który zakończył mecz z dorobkiem 24 punktów. Amir Coffey dodał 18 punktów.
Milwaukee Bucks – New Orleans Pelicans 135:110
- Bardzo pewne zwycięstwo Milwaukee Bucks. Gospodarze byli stroną przeważającą od początku spotkania, wygrywając pierwszą kwartę 37 – 19, co ustaliło dalszy przebieg meczu. New Orleans Pelicans nie zdołali wyjść na prowadzenie, ani nawet doprowadzić do remisu i cały czas przegrywali dwucyfrową różnicą. Pozbawieni Ziona Williamsona, Brandona Ingrama i CJ McColluma Pelicans nie potrafili nawiązać wyrównanej walki z czołową drużyną Konferencji Wschodniej.
- Giannis Antetokounmpo był dziś nie do zatrzymania. Grek zdobył 50 punktów, na świetnej skuteczności (76,9 proc. z gry i 3/4 za trzy) i miał 13 zbiórek.
- –Sprawił, że przez całą noc wyglądało to na łatwe. Jest skuteczny, dominujący i znowu gra jak MVP. Potrzebujemy tego każdej nocy i on o tym wie-chwalił kolegę z zespołu Khris Middleton.
- Jrue Holiday dołożył 17 punktów, 7 zbiórek i 6 asyst, a Brook Lopez 15 punktów i 8 zbiórek. W Pelicans Jose Alvarado zdobył 18 punktów, a Jonas Valanciunas i Trey Murphy dołożyli po 16 .