Wielkimi krokami zbliża się najbardziej intensywny okres w życiu wielu generalnych menadżerów. Od 15 grudnia wielu zawodników będzie mogło zostać wymienionych, a już w lutym czeka nas prawdziwa gratka w postaci zamknięcia okienka transferowego. W ostatnim czasie sporo mówi się, że jednym z łakomych kąsków na rynku będzie Zach LaVine. Jaką decyzję podejmą Chicago Bulls?
Początek sezonu w wykonaniu Chicago Bulls nie należy do najbardziej udanych. Po 24 rozegranych spotkaniach ekipa z Wietrznego Miasta zajmuje dopiero 12. miejsce w tabeli Konferencji Wschodniej z kiepskim bilansem 10-14.
Dziennikarze zza oceanu rozpoczęli dyskusje na temat możliwych ruchów transferowych, które miałyby na celu „odświeżenie” składu Byków i zmianę kierunku, w którym szedłby klub. Mówiło się o zainteresowaniu DeMarem DeRozanem i Nikolą Vuceviciem ze strony Los Angeles Lakers, ale mało prawdopodobne, by do takiego ruchu ostatecznie doszło.
W kręgu zainteresowań kilku klubów – w tym New York Knicks – ma znajdować się również Zach LaVine. Obrońca nie prezentuje takiego samego poziomu, jak za najlepszych czasów gry w Bykach, ale wciąż pozostaje kluczowym elementem układanki Billy’ego Donovana. O zainteresowaniu 27-latkiem opowiedział nieco Adrian Wojnarowski z ESPN. Jego zdaniem pomimo wartości rynkowej kierownictwo Bulls nie myśli obecnie o transferze LaVine’a.
– Knicks będą obserwować Chicago. Czy Zach LaVine to zawodnik, który przed zamknięciem okienka transferowego może być dostępny na wymianę? Na ten moment z pewnością nie jest – mówi dziennikarz.
W 20 rozegranych spotkaniach Zach LaVine notował średnio 22,2 punktu, 4,7 zbiórki, 4,3 asysty oraz 1,3 przechwytu na mecz, trafiając 42,2% z gry (najmniej od 2017/18) oraz 36,2% za trzy (najmniej od 2017/18).
Byki będą musiały zadać sobie pytanie, czy odpowiedzialność za kiepskie wyniki zespołu leży po stronie LaVine’a. Jego kontrakt jest z pewnością sporym obciążeniem. Obrońca zarabia w tym sezonie 37 milionów dolarów, a to dopiero pierwszy rok jego nowej umowy. W ostatnim z nich (2026/27 z opcją zawodnika) zainkasuje, bagatela, 48,9 mln dolarów.