Nike zakończyła współpracę z Kyriem Irvingiem miesiąc po tym, jak firma zawiesiła stosunki z rozgrywającym Brooklyn Nets – poinformował rzecznik prasowy Nike w rozmowie z portalem The Athletic. Nike zawiesiła współpracę z Irvingiem na początku listopada i poinformowała, że nie będzie sprzedawać jego butów Kyrie 8.
W trakcie wywiadu z telewizją CNBC 10 listopada współzałożyciel Nike Phil Knight powiedział, że jego firma i Kyrie Irving prawdopodobnie nigdy więcej nie będą współpracować, ale wówczas nie był tego jeszcze pewny. Rozgrywający został zawieszony przez Brooklyn Nets na minimum pięć meczów, ostatecznie skończyło się na ośmiu.
Te zdarzenia to pokłosie udostępnienia przez Irvinga w mediach społecznościowych antysemickiego filmu. Koszykarz na kolejnych konferencjach prasowych odmawiał przeproszenia za zaistniałą sytuację. Odmówił też jednoznacznego stwierdzenia, że nie jest antysemitą. Przeprosił dopiero wtedy, gdy Nets go zawiesili, następnie zrobiła to Nike.
Irving jest teraz bez kontraktu reklamowego na buty, co jest dość zaskakujące, biorąc pod uwagę, że to wciąż jeden z najlepszych zawodników NBA. W przeszłości miał także bardzo popularną linię butów. Jednak jeśli pozna się całą historię zamieszania, nie powinno to nikogo dziwić. W poprzednim sezonie Irving zagrał tylko w 29 spotkaniach, ponieważ odmówił przyjęcia szczepionki przeciwko COVID-19.
W normalnej sytuacji firmy produkujące obuwie zabijałyby się, by pozyskać tak dużą gwiazdę. Po wszystkim, co zaszło w ostatnich tygodniach, może to wyglądać nieco inaczej. Irving przyniesie ze sobą kontrowersje, co z reguły nie pomaga w prowadzeniu biznesu.
Rozgrywający zdążył zareagować na doniesienia na Twitterze, publikując gif z podpisem „Nie nic bardziej bezcennego niż bycie wolnym”.
Jak wygląda układ sił w Konferencji Wschodniej? Aktualną tabelę NBA znajdziesz tutaj.