Stelmet Zielona Góra dzieli już tylko jedna wygrana od zdobycia mistrzostwa Polski. W trzecim meczu finałowym zielonogórzanie zwyciężyli Rosę Radom 65:53.
Kibice zgromadzeni w radomskiej hali nie oglądali tak dużej dominacji Stelmetu jaka miała miejsce w meczu nr 2. Początek spotkania był wyrównany, ale w drugiej kwarcie zarysowała się przewaga gości. Stelmet zdobył siedem punktów z rzędu i prowadził 23:16. Rosa w tej części meczu zdobyła tylko dziewięć oczek i po przerwie musiała odrabiać straty. Skuteczna defensywa i bardzo dobra dyspozycja Karola Gruszeckiego nie pozwalały gospodarzom na zbyt wiele. Obrońcy tytułu dowieźli bezpieczną przewagę do końca, ostatecznie wygrywając 65:53.
– „Gratuluję mojemu zespołowi wygrania meczu, oczywiście gratulacje także dla Rosy za walkę i kibicom z jednej i drugiej strony, którzy wspierali swoje zespoły. Myślę, że to było świetne widowisko, walka przez 40 minut, cieszymy się z wygranego meczu. Czeka nas teraz regeneracja, to jeszcze nie koniec rywalizacji. W naszych głowach jest 0:0 i z takim podejściem będziemy grać w następnym meczu” – mówił na pomeczowej konferencji trener Saso Filipovski.
Stelmet Zielona Góra potrzebuje już tylko jednego zwycięstwa, aby cieszyć się ze złotych medali. Mecz nr 4 w czwartek 2 czerwca o godz. 20.00. Transmisja od godz. 19.40 w Polsacie Sport News.
Obserwuj @eRKaczmarski
Obserwuj @PROBASKET