LeBron James został okrzyknięty przez użytkowników Twittera kłamcą po tym, jak stwierdził, że jest fanem zespołu Migos od 2010 r. Trójka raperów wydała pierwszy mixtape dopiero rok później. W niedzielę na meczu z Cleveland Cavaliers James pojawił się ubrany jak Takeoff, oddając cześć raperowi, który został zastrzelony w Houston w zeszłym tygodniu. Takeoff przez lata współtworzył grupę Migos. Internauci poszukali innych wypowiedzi, w których LBJ rzekomo miał mijać się z prawdą.
Po niedzielnym meczu przebrany za Takeoffa LeBron James powiedział, że jest fanem grupy Migos od 2010 r. i czasów gry w Miami Heat. Fani Migos od razu skontrowali słowa LBJ-a, wskazując, że pierwszy mixtape grupy, zatytułowany „Juug Season”, został wypuszczony w sierpniu 2011 r.
– Słuchałem tych facetów od tak dawna. Słuchałem tych facetów podczas mojego pierwszego sezonu w Miami Heat w 2010 r. Możesz zapytać moich kolegów z drużyny, którzy nie mieli pojęcia, kim są Migos. Wyzywali mnie, gdy włączałem ich muzykę na siłowni czy w szatni. Mówiłem im, że ci goście będą świetni – powiedział James po przegranej z Cleveland Cavaliers.
James miał na sobie okulary przeciwsłoneczne, czarny garnitur i medalion Jezusa, replikę tego, którego raper miał na jednej z imprez. – Jeśli mnie znasz, wiesz, jak bardzo kocham Takeoffa. Wciąż w to nie wierzę! Spoczywaj w pokoju – napisał James w mediach społecznościowych.
Choć LBJ chciał uczcić pamięć rapera, niepotrzebnie chciał pokazać, jak wielkim fanem formacji był. Użytkownicy Twittera wskazali, że nie jest to pierwszy raz, gdy gwiazdor Los Angeles Lakers mija się z prawdą. Na jednym z krótkich nagrań widać, jak przytakuje Marcusowi Rashfordowi z Manchesteru United, gdy ten mówi, że jeden z jego trenerów mówił mu, żeby znalazł się w sytuacji, w której nie czuje się komfortowo. LBJ przytaknął, stwierdzają, że to też jego ulubiony cytat. Nigdy wcześniej o tym nie mówił.
W kolejnym filmiku słyszymy, jak opowiada o książce, którą przyniósł ze sobą na konferencję prasową i którą rzekomo czyta. Gdy dziennikarka zapytała go o jego przemyślenia na temat pozycji, odpowiedział, że dopiero kilka dni temu zaczął lekturę, a następnie dodał kilka ogólników, które można powiedzieć o każdym autorze.
W sieci pojawiały się kolejne nagrania – na jednym z nich dziennikarz pyta Jamesa o ulubiony cytat z trylogii „Ojciec Chrzestny”. Choć wcześniej zaznaczał, że jest wielkim fanem serii, nie potrafił wskazać żadnego, wymigując się od odpowiedzi. Inny użytkownik przypomniał jednym z wywiadów, w którym mówił, że podczas jeden z akcji miał rzekomo widzieć trzy obręcze, więc wybrał środkową. W kolejnym tweecie widzimy nagrania, w którym James mówi, że przewidział m.in. to, że Kobe Bryant akurat w ten dzień rzuci 81 punktów.
W innym z wywiadów opowiadał o oglądaniu piłki nożnej, rzucając wyświechtanymi frazesami. W sieci pojawiło się jeszcze kilka innych przykładów. Nie jest oczywiście pewne, że James za każdym razem mijał się z prawdą, ale jego wypowiedzi pozostawiają wiele domysłów.
***
Czy to możliwe, że Kyrie Irving nie zagra już nie tylko w Brooklyn Nets, ale w ogóle w NBA!? Jeśli władze klubu podejmą decyzję o odsunięciu go od zespołu na dobre, to kolejnym krokiem będzie transfer Kevina Duranta. Są cztery drużyny, które mogłyby chcieć złożyć Nets ofertę. Zastanawialiście się, co jest przyczyną serii porażek Golden State Warriors i czy mistrzowie NBA nie powinni zdecydować się na zmiany w składzie? Na te pytania szuka odpowiedzi Michał Pacuda w najnowszym podkaście PROBASKET.