Klub ze Zgorzelca po nieudanym sezonie przygotowuje się do sezonu 2016/17. Mimo pewnych problemów, klub najprawdopodobniej znalazł następcę Piotr Ignatowicza.
Sezon zasadniczy PGE Turów Zgorzelec zakończył na rozczarowującym, 9. miejscu. Można powiedzieć, że i tak nie było najgorzej, albowiem klub miał najniższy budżet od lat, a zespół zmagał się z wieloma kontuzjami. Sporo zarzutów padało również pod kątem Piotra Ignatowicza, dlatego postanowiono się z nim rozstać. Wszystko wskazuje na to, że Matthias Fischer zostanie nowym szkoleniowcem wciąż aktualnego wicemistrza Polski.
Fischer od 2013 roku pełnił rolę pierwszego trenera Telekomu Baskets Bonn, ale po serii porażek odszedł z zespołu. Co ciekawe, to on był zwolennikiem Michała Chylińskiego w swoim zespole, jednak ich współpraca nie układała się najlepiej. Chyliński trafił do Anwilu, a Fischer najpewniej zawita do Zgorzelca.
Akcje niemieckiego szkoleniowca idą w górą, gdy pod uwagę weźmie się fakt, że ten urodził się w Kędzierzynie Koźlu i biegle posługuje się językiem polskim. Nowego szkoleniowca czeka w Zgorzelcu sporo pracy, bowiem będzie musiał zbudować zespół od podstaw. Ważny kontrakt z klubem mają jedynie Michael Gospodarek, Michał Marek i Filip Pruefer.
PGE Turów bardzo liczy na zatrzymanie w składzie Mateusza Kostrzewskiego i Jakuba Karolaka. Możliwe jest także, że do zespołu wróci Cameron Tatum, jednak to będzie zależało od budżetu, jakim dysponować będzie zarząd. Z pieniędzmi w Turowie może być jednak problem, bowiem tytularny sponsor dokładnie przegląda papiery dot. działań klubu.
Obserwuj @PJ_Jankowski
Obserwuj @PROBASKET