Jeszcze wczoraj mogliśmy powiedzieć, że swój ostatni mecz na parkietach NBA Kawhi Leonard rozegrał w czerwcu 2021 roku. Od dzisiaj to stwierdzenie jest jednak nieaktualne. Lider Los Angeles Clippers ma za sobą pierwszy występ w przedsezonowym pojedynku. Jak wypadł i jak skomentował swój występ?
W drugim meczu rozgrywanym w głodnym wielkiej koszykówki Seattle Los Angeles Clippers pokonali Portland Trail Blazers. Do składu ekipy z Miasta Aniołów – względem pierwszego starcia z Maccabi Raanana – dołączyli w końcu Paul George, John Wall, a także Kawhi Leonard, na którego przez zerwane więzadło czekaliśmy niemal 16 miesięcy.
Zgodnie z oczekiwaniami i założeniami 31-latek grał tylko w pierwszej połowie. W ciągu 16 minut spędzonych na parkiecie zdobył 11 punktów, zebrał 4 piłki, rozdał 2 asysty i zanotował 2 przechwyty (3/8 z gry). Kluczem jest jednak odzyskanie rytmu i formy meczowej.
– To było świetne. Cieszę się, że całą swoją ciężką pracę, którą wykonywałem na przełomie ostatnich 14-16 miesięcy, mogłem przetestować, grając przeciwko talentom z NBA. Tęskniłem za grą i rozmowami z chłopakami. To było dla mnie niesamowite doświadczenie – komentował swój występ Kawhi.
Leonard opowiedział również o rozmowie z Paulem Georgem, który przed rozpoczęciem spotkania zapytał swojego zespołowego partnera o towarzyszące mu odczucia i ewentualny stres.
– To zabawne, bo PG zapytał mnie, czy mam jakieś bąbelki w brzuchu. Odpowiedziałem, że nie. Mogą być tam jakieś resztki skrzydełek z kurczaka. Czułem się dziś tak, jak przed każdym innym meczem – dodał Kawhi.
Clippers czekają jeszcze dwa spotkania przedsezonowe. W nocy z 9 na 10 października zmierzą się z Minnesota Timberwolves, z kolei z 12 na 13 października z Denver Nuggets. Oba pojedynki rozpoczną się o godzinie 04:30 czasu polskiego. Sezon zasadniczy LAC zainaugurują derbowym starciem z Los Angeles Lakers (20/21 października; godz. 04:00).